Zapotrzebowanie kaloryczne podczas karmienia piersią wzrasta o ok. 500 kcal na dobę, co oznacza, że jest wyższe niż w trzecim trymestrze ciąży. W przypadku karmienia bliźniąt liczba kalorii ulega podwojeniu. Kobieta powinna spożywać ok. 2 300-3 200 kcal, w zależności od wieku, wzrostu, masy ciała i poziomu aktywności fizycznej.
Co mogę robić kobiety, które karmią piersią, ale chciałabym zgubić kilka kilogramów, które zostało im po ciąży? Co mogę zastosować, żeby schudnąć? Czy może jest jakaś skuteczna dieta, która nie wpłynie negatywnie na ilość pokarmu? Nie chciałabym zaszkodzić własnemu dziecku. 2010-12-26, 18:28~Martyncha ~ Pewne jest to, że odchudzanie się w czasie karmienia piersią nie jest wskazane, gdyż może dojść do zatrzymania produkcji mleka. Poza tym niektóre preparaty farmakologiczne, stosowane podczas odchudzania mogą przenikać do mleka matki. Jedynym wyjściem byłoby w takim przypadku zwiększenie nieco aktywności fizycznej, przy jednoczesnym regularnym odżywianiu o stałych porach, a po okresie karmienia możliwe byłoby przejście na dietę. 2010-12-27, 11:20Harry ~ Diety żadnej stosować nie możesz skoro karmisz piersią. Co najwyżej możesz uprawiać jakiś sport. W ten sposób przecież też schudniesz i poprawisz sylwetkę. W moim przypadku był to rower miejski , który kupiłam sobie by dojeżdżać do sklepu czy sobie tak bez celu pojeździć . Pomogło 2014-05-07, 21:36~szotli Są diety mamy karmiącej , potrzebny też jest ruch, dużo ruchu , ja miałam tylko z początku diete mamy karmiącej , potem przestałam karmić , w związku z czym zaczęłam normalnie jeść . Niestety przełożyło się to na moją wage , w odatku nic nie ćwiczyłam , w końcu się zmobilizowałam i udałam się do trenera personalnego ,a dokładnie pani Katarzyny Gryko z Białegostoku . Ułożyła mi po konsultacji oraz po badaniach , dietę sportową i plan treningowy ;) 2017-08-22, 15:10~Katiuszka Strony: 1 wątkii odpowiedzi ostatni post

Twoje dziecko w okresie intensywnego wzrost potrzebuje niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych NNKT pochodzących m.in. z ryb dla prawidłowego rozwoju mózgu. Dodatkowo udowodniono iż dzieci, których matki podczas karmienia piersią mają dietę bogatą w NNKT rzadziej zapadają na alergie.

Iwona W. com/lacoccopl Temat: Dieta mamy karmiacej:) Dziewczyny Podzielcie sie swoimi spostrzeżeniami i doświadczeniem na temat naszego jedzenia-jak tu zrobić zeby było dobrze. Ja trzymałam sie tego:) Do pierwszego większego wzdęcia gdzie myślałam ze jest to kolka. Teraz nie jem nic co by pochodziło od drób i laktacyjna lub jakieś wynalazki ziołowe:mięta,koper włoski(Plantex).Kilka warzyw i przede wszystkim tyle:)Echh po tym wydaje mi sie ze mój pokarm jest mniej wartościowy bo Mati-nasz miesięczny synek duzo czesciej jest głodny(i zarazem cięższy-bo widze ze ładnie przybiera)Ale moje piersi przeżywają kryzys(zwłaszcza lewy sutek który zwiększył swoja objętość-smaruje Bepathenem) bo jest ssanie co ok 1,5 godziny lub przez 1,5 zje jedna piers i jest mało-wiec daje na "dobicie" co myślicie o tym. Temat: Dieta mamy karmiacej:) Iwona Kwiatkowska: Dziewczyny Podzielcie sie swoimi spostrzeżeniami i doświadczeniem na temat naszego jedzenia-jak tu zrobić zeby było dobrze. Ja trzymałam sie tego:) Do pierwszego większego wzdęcia gdzie myślałam ze jest to kolka. Teraz nie jem nic co by pochodziło od drób i laktacyjna lub jakieś wynalazki ziołowe:mięta,koper włoski(Plantex).Kilka warzyw i przede wszystkim tyle:)Echh po tym wydaje mi sie ze mój pokarm jest mniej wartościowy bo Mati-nasz miesięczny synek duzo czesciej jest głodny(i zarazem cięższy-bo widze ze ładnie przybiera)Ale moje piersi przeżywają kryzys(zwłaszcza lewy sutek który zwiększył swoja objętość-smaruje Bepathenem) bo jest ssanie co ok 1,5 godziny lub przez 1,5 zje jedna piers i jest mało-wiec daje na "dobicie" co myślicie o nie poradzę, bo tylko przez pierwszy miesiąc byłam na diecie, a potem to już jadłam wszystko. Wstrzymuje sie teraz tylko z grzybami, a tak to jem dosłownie wszystko co przed ciążą. A co do częstego karmienia. Niektórzy twierdzą (tracyy hogg- ja sie tego trzymałam) , że dziecko jeśli naje się do syta to znowu powinno dostać jeść nie szybciej niż po 2,5h. A jeśli płacze częściej to nie z powodu głodu. A wiadomo, że taki Maluszek zawsze ssie jeśli przystawiony jest do piersi... Temat: Dieta mamy karmiacej:) Joanna Marć: A co do częstego karmienia. Niektórzy twierdzą (tracyy hogg- ja sie tego trzymałam) , że dziecko jeśli naje się do syta to znowu powinno dostać jeść nie szybciej niż po 2,5h. A jeśli płacze częściej to nie z powodu głodu. A wiadomo, że taki Maluszek zawsze ssie jeśli przystawiony jest do piersi... Ja się zgadzam, najłatwiej niestety jest podać płaczącemu dziecko pierś, nie wnikając w powody płaczu. Nawet moja mama na każde miauczenie dziecka sugerowała, że pewnie jest głodny. Ja natomiast nie dałam się, skoro dziecko jadło do syta (ssało do momentu aż samo przestawało jeść, nie zabierałam mu piersi, sam kończył) to uznawałam, że nie może być głodny chwilę po jedzeniu. Co do diety - stosowałam mniej więcej tą samą, ale równiez jedynie przez miesiąc. Uznałam, że dzieciaczek w końcu musi przyzwyczaić swój żołądek do czegoś innego niż tylko gotowany drób. Ważne jest tylko aby rozszerzać dietkę powoli i produkty "podejrzane" wprowadzać w niewielkich ilościach na początek, czyli nie rzucić się np. na smażone schaboszczaki i jeść je non stop przez tydzień ;o)Monika Wąs edytował(a) ten post dnia o godzinie 17:05 konto usunięte Temat: Dieta mamy karmiacej:) ja wyszlam z zalozenia ze zadnej diety stosowac nie bede i niestety, najpierw pojawila sie alergia na cytrusy (ktore ja uwielbiam) , wyszla po grejpfrutach, wysypka na twarzy plus oczywiscie sluz w kupce. potem po mleku srednio reagowala (chociaz nie pijam praktycznie), potem po czekoladzie. i tak sie posypalo po kolei, glownie po sluzowatych kupkach widze. teraz jadam bardziej jalowo. od poczatku nie jadlam tylko potraw wzdymajacych, typu straczkowe, gotowane jaja i przyprawy ostre. co do karmienia co 2,5 h piekna teoria ale niestety nie sprawdza sie zawsze jesli dzidzia ma kolki objawiajace sie silnymi ruchami jelit w trakcie jedzenia. wtedy zaczyna szarpac sie i plakac, az w koncu musze odstawic. wtedy mala sie nie najada i czasem prosi za godzine znowu. ale to zdarza sie raz dziennie wlasciwie. kiedys byla dyskusja na temat karmienia na zadanie. wydaje mi sie ze kazda z nas wlasciwie tak karmi, ale te mamy ktore karmia co 2, 3 h karmia na zadanie madrze, tzn. potrafia rozroznic inne potrzeby dziecka. bo na zadanie to nie znaczy wsadzic cycka jak dziecko sie zsikalo, albo jak potrzebuje cos innego, co niestety najczesciej tak wyglada. byl placz - cycek. to nie jest na zadanie, to jest niemadre. ale na pewno kazda z nas miala takie momenty ze cycek byl niezbedny, chcby przy skokach, gdzie apetyt wiekszy i plan karmienia sie Agata N. edytował(a) ten post dnia o godzinie 07:47 konto usunięte Temat: Dieta mamy karmiacej:) Ja jem wszystko od 3 tygodnia. Przez pierwsze dwa była ścisła dieta (w moim przypadku wątrobowa, czyli hard core). Potem, jak mi wyniki wróciły do normy, to jadłam wszystko. Po tym szpitalnym jedzeniu, to przyprawy mi nie smakowały, ale z czasem i to wróciło. Po 3 miesiącach wiem, że nie (śluz w kupie): kapusta biała i różowe winogrona. Niedobry jest też surowy por i śledzie - mleko niesmaczne się robi i jest wesoło z karmieniem. Reszta jest OK. Nie jadłam jeszcze smażonego mięsa (nie przepadam), ale nie sądzę, żeby coś się działo. Co do dawania cyca - Szymek dosłownie tydzień temu się "wylizał" z ciągłego wołania o mleko. A tak, to było nieciekawie - wiecznie głodne, wiecznie spragnione, nic innego go nie interesowało. fakt, że teraz zaczął się powoli po świecie rozglądać i nie ma tyle czasu na jedzenie :) Pediatra mi powiedział, że to ssanie na okrągło to wynik wcześniactwa - organizm chciał nadrobić przynajmniej trochę. konto usunięte Temat: Dieta mamy karmiacej:) Iwonko dajesz nadzieje nam, mamom ktorych dzieci lubia wisiec na cycu :-) Temat: Dieta mamy karmiacej:) Iwona Kwiatkowska: Ja trzymałam sie tego:) weszłam na tą stronę z nadzieją,że wreszcie znajdę wskazówki co jeść w tych pierwszych tygodniach. Ale natknęłam się na ten sam problem co przy innych tego typu stronach: w jednym zdaniu jest napisane jedz bez obaw - w drugim ten produkt jest wykluczony. W jaki sposób stosować się do czegoś, co ma w sobie więcej sprzeczności i od razu widać, że nie opracował to nikt doświadczony i rzetelny? "Pij bez obaw: – jogurty naturalne, kefiry, maślanki Jedz ostrożnie: jogurty naturalne, kefiry, maślanki, Jedz bez obaw: – soki, dżemy, jogurty, galaretki z tych owoców Uważaj na: – soki, dżemy, jogurty i galaretki z tych owoców" Temat: Dieta mamy karmiacej:) Hmm widzisz Magdo, musisz sobie sama sprawdzić i zdecydować, bo są zwolenniczki wyłącznie chudej diety typu gotowany drób z marchewką, ciemne pieczywo, żadnego nabiału, żadnej herbaty... i są zwolenniczki jedzenia wszystkiego oprócz rzeczy typowo wzdymających jak kapusta. Prawda jest taka, że jeśli dziecko ma mieć kolki, to będzie je miało, niezależnie od tego co zjesz. A uważać należy jedynie w kontekście alergii, ale to nie znaczy nie jeść w ogóle - zjeść i sprawdzić co się będzie działo. Edit: co do soków, dżemów itp. to odnoszą się one do konkretnych owoców, np. jabłko i jego przetwory można jeść bez obaw, z kolei cytrusy są alergizujące i tak samo mogą być z nich przetwory. Więc tak do końca sprzeczne to to nie jest ;o)Monika Wąs edytował(a) ten post dnia o godzinie 15:25 Temat: Dieta mamy karmiacej:) Magdalena Dominik: Iwona Kwiatkowska: Ja trzymałam sie tego:) weszłam na tą stronę z nadzieją,że wreszcie znajdę wskazówki co jeść w tych pierwszych tygodniach. Ale natknęłam się na ten sam problem co przy innych tego typu stronach: w jednym zdaniu jest napisane jedz bez obaw - w drugim ten produkt jest wykluczony. W jaki sposób stosować się do czegoś, co ma w sobie więcej sprzeczności i od razu widać, że nie opracował to nikt doświadczony i rzetelny? "Pij bez obaw: – jogurty naturalne, kefiry, maślanki Jedz ostrożnie: jogurty naturalne, kefiry, maślanki, Jedz bez obaw: – soki, dżemy, jogurty, galaretki z tych owoców Uważaj na: – soki, dżemy, jogurty i galaretki z tych owoców" To jest tak że mama karmiąca nie powinna być na żadnej diecie eliminacyjnej, no chyba ze lekarz stwierdzi u dziecka alergie na coś. Tylko to też nie może być tak że np. przy alergii na mleko krowie mama tak po prostu przestanie sobie jeść sery i pić mleko. Dieta prowadzona na własną rękę może prowadzić do poważnych niedoborów składników odżywczych u mamy, powinna być prowadzona z pomocą dietetyka. Można jeść wszystko, chodzi o to żeby nie objadać się np. kilogramem kiszonej kapusty czy tabliczką czekolada. Poza tym jak mama zje coś to najpierw musi to strawić jej organizm, dostać się musi to coś potem do jej krwiobiegu a stamtąd do pokarmu w piersiach i do dziecka a tam trawione itd. Można zjeść kawałek czekolady czy parę orzeszków i obserwować czy dzieciaczkowi nic nie jest. Myślę że po większej ilości czegoś wzdymającego to i mamie nie będzie zbyt komfortowo :) Temat: Dieta mamy karmiacej:) Monika Wąs: Hmm widzisz Magdo, musisz sobie sama sprawdzić i zdecydować, bo są zwolenniczki wyłącznie chudej diety typu gotowany drób z marchewką, ciemne pieczywo, żadnego nabiału, żadnej herbaty... i są zwolenniczki jedzenia wszystkiego oprócz rzeczy typowo wzdymających jak kapusta. Prawda jest taka, że jeśli dziecko ma mieć kolki, to będzie je miało, niezależnie od tego co zjesz. A uważać należy jedynie w kontekście alergii, ale to nie znaczy nie jeść w ogóle - zjeść i sprawdzić co się będzie działo. Edit: co do soków, dżemów itp. to odnoszą się one do konkretnych owoców, np. jabłko i jego przetwory można jeść bez obaw, z kolei cytrusy są alergizujące i tak samo mogą być z nich przetwory. Więc tak do końca sprzeczne to to nie jest ;o)Monika Wąs edytował(a) ten post dnia o godzinie 15:25 Co do kolek to różne są powody ich powstawania nie zawsze powodem jest alergia. Bywa czasem że niedojrzały jeszcze u takiego maluszka układ nerwowy nie radzi sobie z nowymi doznaniami i objawia się to właśnie kolkami. Ewa Łukawska Continuous Improvement Manager, HTL-STREFA Temat: Dieta mamy karmiacej:) Chciałam zapytać, bo w necie jakieś strasznie te informacje sprzeczne... moje dziecko ma uczulenie na białko krowie i właściwie nie wiem w jakimi pokarmami mogę je zastąpić, żeby był wapń, bo to przecież na kości i zęby potrzebne. Jem ser biały i żółty kozi - mleka koziego nienawidzę, nie wiem czy to wystarczy... konto usunięte Temat: Dieta mamy karmiacej:) Jeżeli dziecko jest rzeczywiście uczulone na mleko krowie to nie powinnaś jeść żadnych produktów nabiałowych, ani sera, ani jogurtów, czasami nawet masła. Mleko kozie możesz sobie darować, też może szybko wywołać uczulenie. Można trochę mleka sojowego ale nie wszystkim smakuje. Sporo wapnia ma sezam, różne orzechy, szprotki (albo sardynki - już nie pamiętam) razem z ościami. Można poprosić lekarza o receptę na specjalne mleko dla alergików (hydrolizat) - pić dwie szklanki dziennie, jest trochę ohydne w smaku ale traktuj je jak lekarstwo. Możesz też uzupełnić wapń preparatami a apteki, około 1000 mg dziennie, najlepiej w 2-3 dawkach. Dobry jest dolomit, bo od razu z magnezem albo calcium 500 D, bo z dodatkiem wit. D3 Ja używałam na zmianę, trochę jednego, trochę drugiego. A przede wszystkim alergia u malucha powinna być stwierdzona na 100%. Najlepiej przez próbę prowokacyjną. Szkoda męczyć się niepotrzebnie. U nas niestety lekarze szafują tymi alergiami niemiłosiernie. Faktycznie, jeśli są przeprowadzane badanie okazuje się, że część dzieci wcale nie jest uczulona! Ewa Łukawska Continuous Improvement Manager, HTL-STREFA Temat: Dieta mamy karmiacej:) badań nie robiliśmy, ale mały dostał krost na całej buźce i ciemieniuchę po tym jak dwa dni z rzędu zjadłam bułkę z masłem i plastrem białego sera + na kolację też bułka posmarowana masłem a drugiego dnia bułkę z masłem (na śniadanie i kolację) i kawę zbożową z mlekiem (pół szklanki). Odczekaliśmy aż się wszystko wygoi i po 3 tygodniach dolałam znowu mleka do kawy zbożowej i krosty natychmiast. Dziękuję za nazwy preparatów :) będę korzystać. Ewa Łukawska Continuous Improvement Manager, HTL-STREFA Temat: Dieta mamy karmiacej:) A czy mój maluch może mieć uczulenie na ser kozi? Czytałam, że jest bezpieczny. Jadłam już w prawdzie sery kozie i wszystko było ok, ale dziś znowu widzę znajome krosty na buźce a jadłam tylko właśnie ser, chudą wędlinę i jajka. konto usunięte Temat: Dieta mamy karmiacej:) Krowa i koza są dość blisko spokrewnionymi gatunkami. Często maluch może szybko uczulić się również na białka z mleka koziego. Tak pewnie stało się i w Twoim przypadku. Nie zaleca się wtedy również mleka sojowego. Temat: Dieta mamy karmiacej:) Ewa Ł.: A czy mój maluch może mieć uczulenie na ser kozi? Czytałam, że jest bezpieczny. Jadłam już w prawdzie sery kozie i wszystko było ok, ale dziś znowu widzę znajome krosty na buźce a jadłam tylko właśnie ser, chudą wędlinę i jajka. Ewa, niekoniecznie od sera te krosty, jajka też mogą uczulać :( Ewa Łukawska Continuous Improvement Manager, HTL-STREFA Temat: Dieta mamy karmiacej:) Kurcze Asiu właśnie dzisiaj się zaczęłam zastanawiać nad tym... bo od momentu kiedy dostał tych krost odstawiłam całkowicie jakikolwiek nabiał i wykąpaliśmy go kilka razy w krochmalu i przeszło, ale... znowu się pojawiły na buźce, nie tak dużo, dosłownie z 10, ale są. No to ja znowu się zastanawiałam co jadłam a pozostał mi tylko dżem (jem truskawkowy i z czarnej porzeczki - bo to już jadłam i nic małemu nie było), wędlina drobiowa i super ekstra szynka no i właśnie jajka. Jednego dnia też zrobiłam sobie kisiel z kompotu truskawkowego. Wszystko odstawiłam (jadłam przez tydzień tylko wędlinę drobiową) i zacznę jeszcze raz testować. Ja jak byłam mała to miałam uczulenie jak zjadłam za dużo jajek (więcej niż 3 tygodniowo) może to też ma wpływ. Jak się okaże, że to jajka (a nie np. truskawki z tego kiślu) to chyba spróbuję jeszcze ostatni raz z tym serem. Ech trudne to dla mnie... nic nie wiadomo na pewno, wszystko metodą prób i błędów konto usunięte Temat: Dieta mamy karmiacej:) A może to nie żadna alergia tylko najnormalniejszy trądzik? Niemowlętom też się przytrafia. A jak wygląda, to chyba każda z nas wie, ewentualnie można dorwać najbliższego z brzegu nastolatka i porównać twarze własnego i cudzego dziecka :) Trzeba szukać najprostszych rozwiązań. Ewa Łukawska Continuous Improvement Manager, HTL-STREFA Temat: Dieta mamy karmiacej:) No już sama nie wiem, na mleko krowie to ma na pewno, bo mi to powiedziała lekarka jak przyszła a potem położna. Nie poddaję się, będę wprowadzać małymi kroczkami nowe produkty, pojedynczo. A o trądziku nie myślałam,bo jednego dnia krost nie ma a na drugi dzień nagle są np. 4, wykąpię go w krochmalu i znikają. Temat: Dieta mamy karmiacej:) Ewa Ł.: Kurcze Asiu właśnie dzisiaj się zaczęłam zastanawiać nad tym... bo od momentu kiedy dostał tych krost odstawiłam całkowicie jakikolwiek nabiał i wykąpaliśmy go kilka razy w krochmalu i przeszło, ale... znowu się pojawiły na buźce, nie tak dużo, dosłownie z 10, ale są. No to ja znowu się zastanawiałam co jadłam a pozostał mi tylko dżem (jem truskawkowy i z czarnej porzeczki - bo to już jadłam i nic małemu nie było), wędlina drobiowa i super ekstra szynka no i właśnie jajka. Jednego dnia też zrobiłam sobie kisiel z kompotu truskawkowego. Wszystko odstawiłam (jadłam przez tydzień tylko wędlinę drobiową) i zacznę jeszcze raz testować. Ja jak byłam mała to miałam uczulenie jak zjadłam za dużo jajek (więcej niż 3 tygodniowo) może to też ma wpływ. Jak się okaże, że to jajka (a nie np. truskawki z tego kiślu) to chyba spróbuję jeszcze ostatni raz z tym serem. Ech trudne to dla mnie... nic nie wiadomo na pewno, wszystko metodą prób i błędów Ewa u nas było podobnie, Lena miała czerwone, szorstkie policzki i zrobiło jej sie to pierwszy raz jak miała ze 3 miesiące, więc ja zamiast rozszerzać dietę to ją spowrotem zawężałam, doszło do tego że jak miała 4 mesiące to jadłam tylko pierś z kury, indyka, gotowaną marchewkę, buraczki, ryż, kaszę i ziemniaki. Wcześniej, do 3. miesiąca miała kolkę więc też niewiele jadłam. Wcześniej wydawało mi się że te czerwone poliki wyskakują jej po mleku i przetworach, po pomidorach, po rybach, a później to już sama nie wiedziałam po czym. 2 tygodnie jałowej diety i zaczęłam wprowadzać wszystko od nowa. Na dzień dzisiejszy Lena nie ma zadego uczulenia (chyba) chociaż nie wypróbowałam jeszcze surowych pomidorów (i tak na razie nie są najlepsze), czekolady i orzechów. Pozytywem tej sytuacji jest szybki powrót do wagi sprzed ciąży;) Ja nawet się przyzwyczaiłam do takiej diety, najgorsze jest jak sie nie wie co dziecku szkodzi, jak juz wiadomo to luz, mozna się na jakiś czas wyrzec;)Joanna K. edytował(a) ten post dnia o godzinie 21:34

Po długiej i niestety przegranej walce o laktacje :( sięgnęłam po butle, czułam sie jak wyrodna matka!! Przez ta nagonkę na karmienie piersią. Na pewno mleczko mamy ma wiele zalet ale niestety nie każdej z nas jest dane tak karmić.

Nawigacja: Post: Dieta podczas karmienia piersią Mama | 2018-11-28 20:58:03 Nasze forum dyskusyjne dostępne jest tylko dla zarejestrowanych i zalogowanych użytkowników. Nie trać czasu, zarejestruj się i zaloguj teraz! Zarejestruj się » Zaloguj się » Joanna 1993 Mama post napisany: 2019-02-17 14:01:52 Dla mnie to nie były zbiegi okoliczności- wystarczyło, że odstawiłam z jedzenia dany produkt, metodą prób i błędów oczywiście, a wtedy dolegliwości dziecka mijały. Więc różnie to bywa z dziećmi i nie ma reguły. Jedne sa takie, drugie inne. Zasady podczas karmienia dotyczące diety może i są zalecane przez lekarzy, dietetyków, itd. Ale każda matka sama podejmuje decyzje. I nie robi tego dla siebie, tylko patrzy przede wszystkim na dziecko. Dlatego dla niektórych matek jakakolwiek dieta podczas karmienia jest śmieszna, a dla innych konieczna. N Mama post napisany: 2019-02-17 16:53:47 Ja karmiłam krótko. Ale jak karmiłam to starałam się przestrzegać diety. Tzn. Jadłam gotowane rzeczy, i czasami pieczone. Wędlina tylko chuda. Zupy słabo przyprawione. Jak zjadłam coś zamożnego był wielki płacz Mlodamama92 Mama post napisany: 2019-02-17 17:07:53 Przykre jest to, ze nikt nie edukuje przyszlych mam i wpajaja im do glowy mit odnosnie diety. Nie ma czegos takiego, pokarm tworzy sie z krwi, a nie z tresci zoladka. To co je matka, nie ma wplywu na brzuch dziecka.. No chyba, ze alergeny.. mamatatatestuje Mama post napisany: 2019-02-17 19:45:50 Ja jeszcze w ciązy trafiłam na strony prowadzone przez osoby, które promowały myśl: karmię jem wszystko, hafija czy mamalekarz. U nas ta myśl się sprawdziła, choć powiem szczerze zena początku miałam obawy i starałam się jeść więcej duszonego czy gotowanego niż smażonego. Wyszło mi to tylko na zdrowie. Produkty typu cytrusy czy czekolada, wprowadzałam stopniowo, żeby w razie jakiejś alergii móc wyłapać po czym. Mlodamama92 Mama post napisany: 2019-02-18 18:53:48 Nie ma sie czego bac bo przez smazone, ostre itd to my bedziemy miec problem, nie dziecko. Za granica nikt nie slyszal o diecie matki karmiacej, ba. Mieszkajac w holandii, nawet nie dostalam zadnej ulotki z produktami ktorych nie mozna jesc, tak jak robia to u nas w polsce. evli2 Mama post napisany: 2019-02-18 21:05:17 Drogie mamy nie ma co słuchać innych odnośnie diety w czasie karmienia piersią. Jemy wszytsko, dostarczamy w niewielkich ilościach naszym organizmom wszytsko, a umiarem i z głową. Nie się co katować, i obserwujemy dziecko! Mlodamama92 Mama post napisany: 2019-02-18 22:09:33 Dokladnie. Chocbysmy byly na samej wodzie i chlebie to dziecko i tak bedzie mialo kolki i bedzie plakac. Ja nie rezygnowalam z niczego i zawsze sprawdzalam czy czasem nie wysteouje wysypka po nabiale itd. Ewelina 26 Mama post napisany: 2019-02-20 00:27:18 Z tego co wiem to należy jeść wszystko i obserwować reakcję dziecka. Jeśli coś nie służy to rezygnujemy na jakiś czas i próbujemy ponownie Może po prostu na coś było za wcześnie dla dziecka, albo zjadlo się czegoś za dużo Mlodamama92 Mama post napisany: 2019-02-20 09:30:10 Mojej corce bardzo smakowal czosnek, bo smaki podobno przechodza do mleka i zawsze jak zjadlam sos czosnkowy to mloda potrafila spedzic przy piersi nawet pol godziny i wszoku byla jak napila sie mleczka. MagdaPe Mama post napisany: 2019-02-20 12:27:45 Początki były różne, w sumie niecałe 4 tygodnie. Ograniczałam się ze smażonym, ciężkim, tłustym. Bo przecież wszystko dla dobra malucha. Jednak w końcu przestałam siebie katować, bo przecież nie miałam żadnej przyjemności z jedzenia tej trawiastej gotowanej piersi. Małymi krokami zaczęłam jeść wszystko i to dosłownie wszystko. I było super! Żadnych wzdęć, bólu brzuszka czy histerii u syna, a ja spokojnie i smacznie mogłam coś zjeśc ;) Zgłoszenie postu do moderacji Pomóż nam zrozumieć, co się stało Krótko uzasadnij przyczynę zgłoszenia posta Zgłoszenie postu do moderacji Twoje zgłoszenie zostało przyjęte Nasi moderatorzy przyjrzą się zgłoszonej przez Ciebie sprawie

In the absence of sufficient data, the use during pregnancy and lactation is not recommended”, co oznacza, że „Bezpieczeństwo w czasie ciąży i w okresie karmienia piersią nie zostało ocenione. [zatem] ze względu na brak wystarczających danych nie zaleca się stosowania w czasie ciąży i w okresie karmienia piersią”. Taką
Co jeść podczas karmienia piersią? Jak stosować dietę eliminacyjną? Karmienie piersią, wbrew częstej opinii, nie musi oznaczać rezygnowania ze wszystkich lubianych posiłków, a dieta eliminacyjna wcale nie jest najlepszym rozwiązaniem. Czy karmienie piersią oznacza dla mamy restrykcyjną dietę? Jak powinna się odżywiać mama podczas laktacji? Co jeść, a czego unikać? – na te i inne pytania znajdziecie odpowiedzi w naszym tekście. Karmienie piersią budzi wiele pytań. Wiele młodych kobiet, które karmią piersią, słyszy lub czyta w internecie, że jedynym wyjściem jest dieta eliminacyjna, że muszą wyeliminować ze swojego jadłospisu większość dań, które lubią i jedzą od lat, bo niemowlakowi niemal wszystko szkodzi. Gdyby tak rzeczywiście było, to karmienie piersią trzeba by uznać za heroizm, którego wręcz nie wypada oczekiwać od kobiety – ze względu na ogrom wyrzeczeń. Tymczasem to bzdura, że każda karmiąca od razu po porodzie ma przejść na dietę eliminacyjną. To dość powszechne przekonanie jest nie tylko fałszywe, ale wręcz szkodliwe. Dieta karmiącej mamy: co jest najważniejsze przy karmieniu piersią? Przede wszystkim mama karmiąca piersią ma się zdrowo odżywiać, a nie być na diecie! Jadłospis kobiety karmiącej piersią powinien być jak najbardziej urozmaicony, by dostarczał wszystkich niezbędnych składników odżywczych, a posiłki przyrządzane z naturalnych, mało przetworzonych produktów dobrej jakości. Dieta: Dieta eliminacyjna u niemowlaka W menu karmiącej piersią kobiety powinny znaleźć się produkty z wszystkich grup żywności. W połogu matka może odżywiać się ostrożniej, lekkostrawnie – unikać potraw tłustych i smażonych, alergizujących (owoce cytrusowe, kakao, orzechy) i posądzanych o działanie wzdymające. Potem jednak może jeść w zasadzie wszystko, wystrzegając się tylko tego, co jest po prostu niezdrowe. Dzięki różnorodności menu dziecko poznaje też wszystkie produkty, oswaja się z nimi, a jego organizm uczy się, jak sobie z nimi radzić. Czy karmiąca mama powinna jeść więcej? Podczas laktacji kobieta musi się dobrze odżywiać. To znaczy, że powinna jeść więcej niż zwykle, ale tylko o 500 kcal dziennie, co odpowiada jednemu niewielkiemu posiłkowi. W sumie matka karmiąca piersią powinna jeść trzy główne posiłki i dwie małe przekąski w ciągu dnia albo 5–6 mniejszych posiłków, które łącznie dostarczą ok. 2800 kcal – to średnie dzienne zapotrzebowanie kaloryczne dla kobiety karmiącej. Zależy ono od aktywności fizycznej konkretnej mamy, jej stanu zdrowia (np. kobieta chorująca na cukrzycę jada mniej), pory roku etc. Nigdy jednak nie należy jeść mniej niż 1800 kcal dziennie, bo odbije się to na ilości pokarmu – będzie go za mało! Czego nie powinna jeść mama karmiąca? Tego, co jest zwyczajnie niezdrowe i szkodliwe. A więc gdy karmisz piersią nie jedz produktów nieświeżych i złej jakości, dań typu fast food i instant (np. zupy w proszku, gotowe sosy), żywności wysoko przetworzonej, zawierającej konserwanty, sztuczne barwniki i tłuszcze trans, obecne w uwodornionych margarynach – niezdrowe są produkty przyrządzane na tych tłuszczach, np. chipsy, gotowe ciastka i herbatniki. Trzeba też mocno ograniczyć cukier i słodycze, sól, mocną herbatę i kawę (bo działają na dziecko pobudzająco), oraz oczywiście alkohol. Czytaj: DIETA KARMIĄCEJ to dieta zdrowego rozsądku Dlaczego dieta eliminacyjna cieszy się takim uznaniem wśród mam? Istnieje grupa produktów, których spożywanie przez matkę karmiącą piersią może wywołać niekorzystne reakcje u niektórych dzieci, są to np. tłuste mięsa i sery, potrawy smażone, produkty wzdymające czy silne alergeny. Jednak źle reagują na nie tylko niektóre dzieci, a nie wszystkie, dlatego nie są to pokarmy, które należy z góry wykluczyć! Można je jeść co jakiś czas, jednocześnie obserwując dziecko – dopóki nie ma u niego objawów nietolerancji jakiegoś pokarmu, nie należy wprowadzać do diety matki żadnych ograniczeń. Udowodniono, że profilaktyczne stosowanie diet eliminacyjnych nie ma sensu! Po czym poznać, że dziecku zaszkodziło coś, co zjadła matka? To nie jest łatwe. Najczęstsze objawy nietolerancji pokarmowej u niemowlęcia to: marudzenie, kolka, bóle brzucha, przewlekła biegunka, wysypka, przewlekły katar. Jednak objawy te mogą wystąpić zarówno po kilku czy kilkunastu godzinach, jak i po kilku dniach, a po takim czasie trudno dostrzec związki ze zjedzoną potrawą. Gdy u dziecka powtarzają się takie objawy, trzeba szukać pomocy specjalisty. A jeśli w rodzinie jest alergia, to też nie trzeba ograniczać diety? Jeśli w najbliższej rodzinie niemowlęcia występują choroby alergiczne, trzeba szczególnie uważnie obserwować dziecko, ale też nie należy profilaktycznie wyłączać z diety żadnych produktów, chyba że sama matka jest na nie uczulona. Tylko bardzo doświadczony alergolog albo pediatra potrafi rozpoznać alergię u niemowlaka. Gdyby się tak stało, wówczas alergolog ustali, jakich produktów matka nie powinna spożywać. W takiej sytuacji trzeba zwrócić się o pomoc do profesjonalnego dietetyka, który opracuje dietę tak, aby była odpowiednio zbilansowana. Dieta przy karmieniu piersią: czy można spożywać mleko? Mleko to silny alergen. Podobno trzeba więc od początku karmienia unikać produktów mlecznych, bo mogą uczulać dziecko. To prawda? W świetle obecnych badań unikanie mleka przez karmiącą matkę jest nieuzasadnione i niewskazane. Mleko jest bogatym źródłem wapnia i powinno znaleźć się w codziennym menu (2–3 szklanki). Jeśli matka nie lubi mleka, może je zastąpić jogurtami i serami (ale niezbyt tłustymi). Mleko trzeba wyeliminować dopiero wtedy, gdy dziecko źle na nie reaguje, a to może stwierdzić tylko bardzo doświadczony pediatra lub alergolog. Warto wiedzieć, że karmić piersią można nawet po zupełnym wyeliminowaniu mleka i jego przetworów, o ile zastąpi się je innymi produktami dostarczającymi białka i wapnia – dokładny jadłospis musi wówczas ustalić dietetyk. Konieczna jest też suplementacja. Dieta kobiety karmiącej piersią: czy jeść ryby? Jak często jeść ryby i czy to w ogóle bezpieczne? Niektóre z nich zawierają toksyny (metale ciężkie), a poza tym mogą uczulać... Ryby są tak wartościowym pokarmem, że nie można z nich zrezygnować. Wręcz przeciwnie: warto zastąpić nimi mięso kilka razy w tygodniu. Ryby są cennym źródłem niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych (EPA, DHA), białka, witamin A, E i z grupy B, sodu, potasu, wapnia, fosforu, a morskie także jodu. Specjaliści są zdania, że korzyści z jedzenia ryb zdecydowanie przewyższają ewentualne ryzyko szkodliwego wpływu metali ciężkich obecnych w mięsie ryb. Oczywiście, gdy po zjedzeniu ryb u dziecka wystąpią objawy alergii, trzeba ich unikać. Ale nie profilaktycznie! Podczas karmienia zabroniono mi nawet jedzenia pomidorów, ogórków i w ogóle jakichkolwiek warzyw poza cukinią. Dlaczego? Trudno odnieść się do tej konkretnej sytuacji, nie znając okoliczności, ale zakaz jedzenia warzyw „na wszelki wypadek” jest absolutnie nieuzasadniony. Trzeba jeść ich dużo, bo dostarczają mnóstwo witamin, mikroelementów i błonnika. Karmiąca mama powinna jeść warzywa wszystkich gatunków i kolorów: zielone (kapusta, brokuły, sałata, szpinak), czerwone (pomidor, buraki, papryka), żółte (cukinia, ziemniaki), pomarańczowe (dynia, marchew) i białe (seler, rzepa, pietruszka). Warto jednak zainteresować się, skąd warzywa pochodzą i czy są bezpieczne (mało skażone). Najlepsze są oczywiście te ze sprawdzonych upraw ekologicznych. mgr Beata Sztyber, położna, międzynarodowy konsultant laktacyjny, IBCLC, Warszawski Uniwersytet Medyczny Jedzenie ma być przyjemnościąJedzenie jest koniecznością, która wynika z potrzeby systematycznego dostarczania do ludzkiego organizmu energii oraz składnikow odżywczych niezbędnych do życia. Jest też przyjemnością związaną z gotowaniem, smakowaniem i delektowaniem się potrawami znanymi i lubianymi, jak również całkowicie nowymi. Spełnia ważną funkcję społeczną, kiedy to poprzez spotkanie przy stole i biesiadowanie nawiązujemy i pogłębiamy więzi z innymi ludźmi. Dziecko karmione piersią otrzymuje od matki to, co zapewnia mu wzrost i odporność, ale też uczestniczy w niezwykle ważnej i twórczej relacji społecznej, której nie da się zastąpić. Aby kobieta mogła skutecznie wykarmić swoje dziecko i czerpać z tego satysfakcję, musi sama odżywiać się prawidłowo, dbać o to, aby spożywane posiłki były zdrowe i w wystarczającej ilości. Na pewno nie może się głodzić, bo będzie to ze szkodą dla matki i dziecka. Warto natomiast w tym czasie zweryfiko-wać nawyki żywieniowe całej rodziny – co wszystkim wyjdzie na zdrowie. Czy to prawda, że karmiąca mama powinna jak najwięcej pić, nawet 3–4 litry dziennie? To kolejny mit. Owszem, płyny są niezbędne podczas karmienia, ale kobieta nie może się zmuszać do picia – powinna pić tyle, żeby zaspokoić pragnienie. Nie ma ściśle określonej ilości napojów, którą koniecznie trzeba wypić, zwykle jest to jednak ok. 2 litrów na dobę. Zapotrzebowanie zależy od stanu zdrowia i aktywności fizycznej matki oraz temperatury otoczenia (pora roku). Jakie napoje są najbardziej zalecane? Najlepsza wcale nie jest osławiona bawarka, a niegazowana woda mineralna. Poza tym można pić mleko, soki (rozcieńczane wodą, bo mają dużo cukru) oraz naturalne herbaty owocowe i ziołowe. Karmiąca mama może również wypijać jedną filiżankę dziennie słabej kawy lub czarnej herbaty. Oczywiście może też pić bawarkę, czyli herbatę z mlekiem, jeśli lubi. Jednak wbrew temu, w co dawniej powszechnie wierzono, nie udowodniono, aby napój ten miał właściwości mlekopędne. To jest już bardzo stary mit! Jak to jest naprawdę z alkoholem: można go trochę wypić czy ani kropli – tak jak w ciąży? Alkohol w ciąży działa teratogennie, czyli uszkadza rozwój płodu, i wywołuje zespół FAS (nieodwracalne zmiany fizyczne i psychiczne u dziecka). Kiedy dziecko się urodzi, mama już nie żyje z nim w ścisłej symbiozie, więc wypity alkohol nie przedostaje się natychmiast do krwi malca. Dlatego od czasu do czasu karmiąca mama może pozwolić sobie na niewielką ilość alkoholu – kieliszek wina czy pół szklanki piwa karmelowego. Tylko musi pamiętać o tym, że alkohol przechodzi do mleka, więc lampkę wina trzeba wypić zawsze tuż po karmieniu – czyli kilka godzin przed następnym – aby alkohol zdążył ulec metabolizmowi. Czytaj: Czy KARMIĄC PIERSIĄ można pić alkohol? Podobno picie piwa karmelowego pobudza laktację i dlatego warto je pić. Nie ma na to żadnych dowodów naukowych. Prawdopodobnie piwo po prostu odstresowuje i rozluźnia kobietę – co ma korzystny wpływ na proces laktacji. Jednak nawet piwo karmelowe zawiera pewną ilość alkoholu, więc trzeba stosować je ostrożnie i w niewielkich ilościach – w przeciwnym razie zmniejszy laktację i zaszkodzi dziecku. Czy trzeba unikać czosnku, bo jego zapach przenika do pokarmu i może zniechęcić niemowlę do ssania? Niekoniecznie. To prawda, że ostre przyprawy, takie jak czosnek, przenikają do mleka i zmieniają jego smak, ale tylko niektórym dzieciom to nie odpowiada. Są nawet badania, z których wynika, że niemowlęta, których matki otrzymywały wyciąg z czosnku, chętniej i dłużej ssały pierś! Poza tym takie urozmaicenie sprawia, że dziecko jest lepiej przygotowane do rozszerzania diety – łatwiej tę zmianę akceptuje, a jego układ pokarmowy lepiej sobie radzi z nowościami. Czy dieta wegetariańska jest podczas karmienia wykluczona? To zależy, co się rozumie pod słowem „dieta wegetariańska”. Jeśli karmiąca mama nie je tylko mięsa, ale jada jajka i produkty mleczne – dostarcza dziecku i sobie wszystkich niezbędnych składników odżywczych. Wiele wegetarianek odżywia się zdrowiej niż zwolenniczki tradycyjnej kuchni! Jednak muszą mieć dobrze ustawiony, zbilansowany jadłospis – opracowany przez profesjonalnego żywieniowca. Natomiast diety wegańska i makrobiotyczna (w których nie spożywa się żadnych produktów pochodzenia zwierzęcego) dostarczają zbyt mało witaminy B12, witaminy D i wapnia, dlatego mogą być szkodliwe dla zdrowia matki i dziecka. Jeśli matka upiera się przy takiej restrykcyjnej diecie, wówczas suplementacja jest absolutnie konieczna. Co i jak często powinna jeść mama karmiąca? Codziennie: produkty zbożowe (kasze, ryż, makaron, gruboziarniste pieczywo), warzywa, owoce, nasiona roślin strączkowych, mleko i jego przetwory, olej (najlepiej z oliwek), orzechy (włoskie, laskowe, nerkowca), nasiona (sezam, dynia, słonecznik). Kilka razy w tygodniu: jaja, drób, ryby. Kilka razy w miesiącu: czerwone mięso, słodycze, tłuszcze zwierzęce, margaryna. choć specjaliści odchodzą od teorii, jakoby jajka podnosiły poziom cholesterolu („jajeczny” cholesterol zawiera lecytynę, która ogranicza jego magazynowanie w organizmie) i zalecają, by jajka znajdowały się w codziennej diecie, warto zachować umiar i stosować zróżnicowaną, racjonalną dietę. karmiąc dziecko piersią ... Początkujący Szacuny 0 Napisanych postów 4 Wiek 39 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 5 Mam pytanie szczegolnie do znawcow tematu, chodzi o diete przy karmieniu piersia. Mam pewien plan dietetyczny ulozony dla mnie ale chcialabym zasiegnac opinii czy nie jest zbyt restrykcyjny. Patrzac na niego jestem przekonana ze dziala mega odchudzajaco ale czy przy karmieniu moge go stosowac? Oto pytanie ... Voila 1 posiłek: Białko 20g Tłuszcze 20g Węglowodanów BRAK 2 posiłek: Białko 20g , 35g Weglowodanów , Tłuszcze BRAK 3 posiłek Białko 20g , 35 weglowodanów , Tłuszcze BRAK 4 posiłek Białko 20g, 35 weglowodanów , Tłuszcze BRAK 5 posiłek białko 20g, , tłuszcze 25g Prosze o opinie, dziekuje! Ekspert SFD Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120 Wyjątkowo przepyszny zestaw! Zgarnij 3X NUTLOVE 500 w MEGA niskiej cenie! KUP TERAZ ... Koniu151 Moderator Ekspert Szacuny 2954 Napisanych postów 51458 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 347376 Na pierwszy rzut oka jadłospis wygląda skromnie, nawet bez jakichkolwiek danych o Tobie. Sugerowałbym skorzystać z wyszukiwarki w dziale Ladies, było tam trochę tematów na ten temat, na potreningu znajdziesz również kilka artykułów o tej tematyce, między innymi z mitami na temat diety w tym okresie. TRENER PERSONALNY/DIETETYK ONLINE. POMOC W UKŁADANIU DIET I TRENINGOW ONLINE. KONTAKT: [email protected]
\n \n dieta podczas karmienia piersią forum
Podczas karmienia piersią nie należy spożywać alkoholu i palić papierosów. Warto też ograniczyć mocną kawę i herbatę. Z diety wyeliminuj żywność mocno przetworzoną. Zrezygnuj z niezdrowych, słonych przekąsek i słodyczy, a także potraw tłustych i ciężkostrawnych. Aby uniknąć zatrucia, nie daj się skusić na danie
Karmienie piersią jest naturalną fizjologiczną czynnością wpisaną w macierzyństwo. Ciało kobiety jest w pełni przystosowane do tego, by przekazać dziecku wszystko, co najlepsze. Nic tak dobrze nie wpływa na rozwój maleństwa, jak w pełni przystosowane do jego potrzeb mleko matki. Karmienie piersią to nie tylko przekazywanie najważniejszych dla rozwoju wartości odżywczych, ale także moment bliskości matki i dziecka. To czynność, która pozwala nie tylko wzrastać, ale także budować więzi. Pomimo że karmienie piersią jest wpisane w naturę kobiety, nie zawsze jest to takie proste. Pojawia się wiele pytań i wątpliwości, może też dojść do sytuacji, w której mamy problemy z laktacją. Aby w pełni zrozumieć proces karmienia i pomóc zadziałać instynktom, warto pogłębić swoją wiedzę i podejść do niego z pełną świadomością. Jakie korzyści przynosi matce karmienie piersią? O tym, że karmienie piersią przynosi wiele korzyści dla dziecka, wie chyba każdy. Nie każdy jednak może zdawać sobie sprawę z tego, że jest to również bardzo korzystne dla matki. Pierwszą i najważniejszą chyba kwestią jest to, że podczas karmienia piersią tworzy się bliska więź pomiędzy mamą a dzieckiem. Dzięki karmieniu zdecydowanie łatwiej jest dojść do siebie po porodzie. Wynika to między innymi z faktu, że podczas tej czynności wydzielają się hormony odpowiedzialne za obkurczanie macicy. W związku z tym powrót do formy jest ułatwiony. Matka karmiąca może też szybciej odzyskać wagę sprzed ciąży. Co więcej, karmienie piersią znacznie zmniejsza ryzyko zapadnięcia na różnego rodzaju choroby w tym na raka piersi i jajników, cukrzycę typu drugiego, depresję poporodową, a nawet osteoporozę. Karmienie piersią a korzyści dla dziecka? Mleko matki jest dostosowane do indywidualnych potrzeb dziecka. Karmienie piersią dostarcza nie tylko najpotrzebniejszych i niezbędnych do wzrostu składników odżywczych, ale także zawiera przeciwciała chroniące malucha przed szeregiem chorób wieku dziecięcego. Dzięki mleku matki dziecko może nie tylko prawidłowo i zdrowo się rozwijać, ale także uniknąć nieprzyjemnych i groźnych infekcji. Karmienie piersią zapewnia więc dziecku naturalną barierę ochronną i świetnie wspiera odporność. W praktyce mleko matki może zmniejszać ryzyko wystąpienia infekcji np. zapalenie ucha oraz redukuje problemy związane z układem pokarmowym. Karmienie piersią chroni też przed groźnymi dla malutkich dzieci biegunkami i zapaleniem płuc. Dzieci karmione mlekiem matki mają też mniejsze problemy z kolkami i różnego rodzaju stanami zapalnymi. Co warto jeszcze podkreślić, karmienie piersią zmniejsza ryzyko nagłej śmierci łóżeczkowej (SIDS). Oprócz ochrony przed chorobami i dolegliwościami wieku dziecięcego, karmienie piersią przynosi długofalowe korzyści i procentuje w dorosłym życiu. Osoby dorosłe, które w wieku dziecięcym karmione były piersią, rzadziej zmagają się z problemem nadwagi i otyłości. Oprócz tego zmniejsza się też ryzyko zachorowania na cukrzycę typu II. Jak dobrze zacząć karmienie piersią? Warto zdawać sobie sprawę z tego, że to właśnie pierwszy okres, zaraz po narodzinach, jest szczególnie ważny dla małego człowieka. W pierwszych dniach po porodzie piersi matki wytwarzają tak zwaną siarę, która jest mlekiem o gęstej konsystencji i żółtym zabarwieniu. Substancja ta zawiera mnóstwo białek i przeciwciał, które rzutują na budowanie odporności dziecka w przyszłości. Mówiąc o siarze, można określić ją mianem pierwszej naturalnej “szczepionki”. Ze względu na bogactwo korzystnych dla zdrowia dziecka składników, warto po porodzie przystawić noworodka do piersi jak najszybciej, by mogło skorzystać z właściwości mleka. Nawet jeżeli kobieta nie planuje długoterminowego karmienia, zapewnienie dostępu do siary będzie dla dziecka dużym wsparciem w budowaniu zdrowia i odporności. Warto dodać, że siara działa nie tylko jak w pełni naturalny antybiotyk, ale także ułatwia noworodkowi oczyszczanie się ze smółki. Co za tym idzie, ryzyko wystąpienia żółtaczki oraz alergii jest dużo mniejsze. Jak wyglądają pierwsze dni karmienia? Noworodek spożywa jednorazowo bardzo małe porcje mleka. W związku z tym w pierwszych dniach po porodzie konieczne jest bardzo częste przystawianie maleństwa do piersi. Warto dać dziecku nieograniczony dostęp do jedzenia, tak by maluch był najedzony, a piersi przyzwyczajały się do produkcji mleka. Dzięki temu, że dziecko poniekąd samo będzie decydować o tym, kiedy jeść, piersi dostaną sygnał o tym, ile mleka potrzeba i uregulują tryb produkcji. W kilku pierwszych dobach może okazać się konieczne przystawianie dziecka nawet co godzinę. Z czasem ciało przystosuje się do potrzeb dziecka i będzie ono miało mniejsze zapotrzebowanie na tak częste posiłki. W kolejnych dniach przerwy między karmieniami powinny zwiększyć się do dwóch lub trzech godzin. Wszystko to są oczywiście uogólnienia, a sama mama i dziecko powinni uczyć się siebie i swoich potrzeb. Warto pamiętać o tym, że karmienie piersią wymaga cierpliwości. Nie należy więc zrażać się niepowodzeniami, które są wpisane w naukę karmienia. Nawał pokarmu – co to takiego i jak sobie z tym poradzić? Nawał pokarmu, czy inaczej nawał mleczny związany jest ze zwiększoną produkcją mleka w piersiach. Występuje najczęściej pomiędzy 2 a 6 dniem po porodzie. Nawał pokarmu ściśle związany jest z początkami laktacji i jest zjawiskiem fizjologicznym i w pełni prawidłowym. Kobieta doświadczająca tego zjawiska może zauważyć znaczne powiększenie piersi oraz wzrost ich wagi. Skóra staje się napięta, a mama może uskarżać się na pogorszenie samopoczucia. Podczas nawału pojawia się też uczucie przepełnienia piersi. Do tego może wystąpić samoistny wypływ pokarmu. O ile samo zjawisko nie jest niepokojące i wiąże się z naturą laktacji, o tyle może ono przysporzyć problemów z podczas karmienia. Nabrzmiała i twarda pierś jest trudna do uchwycenia dla malutkiego noworodka. Co więcej, pokarm wypływa większym strumieniem i może powodować krztuszenie się dziecka podczas jedzenia. Aby zminimalizować dolegliwości związane z nawałem pokarmu, przed karmieniem warto odciągnąć odrobinę mleka, by zmniejszyć napięcie i ułatwić dziecku chwycenie brodawki. Nie należy jednak korzystać z laktatora po karmieniu, gdyż może to dodatkowo pobudzić proces laktacji. Podczas wystąpienia nawału warto zadbać o wygodny biustonosz, odpowiednio się nawadniać i szukać pozycji, która będzie najbardziej komfortowa i dla mamy i dla dziecka. Jak prawidłowo przystawiać dziecko do piersi? Nauka chwytania piersi przez noworodka może przysporzyć początkowo trochę problemów. W związku z tym warto wiedzieć, jak maluszek powinien prawidłowo przystawiać się do piersi. Pierwszą ważną rzeczą jest znalezienie pozycji, w której zarówno mama, jak i dziecko będą czuć się najlepiej. Kwestia wygody jest o tyle ważna, że w początkowych dniach, tygodniach, a nawet miesiącach, karmienie będzie zajmować stosunkowo dużo czasu. Warto więc zadbać o komfort, by była to czynność przyjemna i relaksująca. Co do samego chwytania piersi. Dziecko powinno uchwycić nie samą brodawkę, ale także dużą część otoczki piersi. Jeżeli buzi maluszka będzie szczelnie wypełniona, do jego przewodu pokarmowego nie będzie dostawało się zbyt dużo powietrza i zmniejszy się ryzyko kolek. Dziecko, które prawidłowo przystawiło się do piersi, ma odwiniętą dolną wargę i wypełnione policzki. Podczas pobierania pokarmu słychać rytmiczne połykanie. W trakcie karmienia mama czuje często mrowienie i lekkie ciągnięcie. Jeżeli wszystko przebiega prawidłowo, karmienie nie powinno być bolesne, ale wręcz relaksujące. Jak często karmić noworodka? Karmienie zgodnie z planem, czy na żądanie? Założenia o karmieniu zgodnie z harmonogramem mogą bardzo szybko legnąć w gruzach. O ile ze starszym dzieckiem możemy próbować tych metod, o tyle z noworodkiem zdecydowanie lepiej będzie zastosować się do metody na żądanie. Chodzi tutaj o to, by karmić dziecko wówczas, gdy tego potrzebuje i jest głodne. Karmienie na żądanie oznacza również to, że to mama może zadecydować o potrzebie pozbycia się pokarmu z piersi. Warto karmić na żądanie nie tylko przez wzgląd na potrzebę zaspokojenia głodu dziecka, ale także po to, by budować z nim więź i zapewnić mu bliskość, czułość i poczucie bezpieczeństwa. W pierwszych tygodniach mama może mieć odczucie, że niemal cała doba upływa na karmieniu. Jest to jednak w pełni naturalne, gdyż proces produkcji mleka dopiero się reguluje i wszystko w odpowiednim dla dziecka i kobiety tempie unormuje się i wcześniej czy później oboje łapią wspólny rytm. Jak nauczyć się rozpoznawać oznaki głodu u dziecka? Jako że karmienie piersią leży w naturze kobiet, szybko uczą się one rozpoznawać objawy głodu u swojego dziecka. Aby podjąć próby zapobiegania sygnału ostatecznego, jakim jest płacz, można poprzez obserwację nauczyć się wychwytywać zachowania, które bez wątpienia świadczą o tym, że dziecko potrzebuje mleka. Po pierwsze, najedzone dziecko, szczególnie noworodek, jest zazwyczaj spokojny i śpiący. Jeśli więc zaczyna odczuwać głód, staje sie bardziej pobudzony. Zauważyć można wzmożoną aktywność. Dziecko wkłada rączki do buzi, by zaspokoić potrzebę ssania. Oprócz tego maluszek zaczyna rozglądać się, szukając piersi mamy. Jeżeli zawczasu nie dostrzeżemy pierwszych objawów głodu, dziecko zaczyna bardziej dobitnie sygnalizować swoje potrzeby i zaczyna krzyczeć i płakać. Kryzys laktacyjny – jak sobie z małą ilością mleka? Karmienie piersią nierzadko wiąże się z szeregiem problemów, które możemy napotkać zarówno na początku naszej drogi, jak i w późniejszych etapach. Jednym z częściej występujących problemów, jest tak zwany kryzys laktacyjny. Wiąże się on ze zbyt małą ilością pokarmu, a stan ten może utrzymywać się do kilku dni. Warto podkreślić, że możemy spotkać się również z pozornym kryzysem, który najczęściej spowodowany jest samym wrażeniem pustych piersi. Jest to pewien etap w procesie stabilizacji laktacji i nie oznacza, że dziecko nie otrzymuje wystarczającej ilości pokarmu. W przypadku faktycznego kryzysu dobrze jest powstrzymać się od dokarmiania dziecka mlekiem modyfikowanym i podjąć próbę przetrwania tego okresu. Kryzys może wywołać wiele czynników, w tym stres, nieprawidłowe chwytanie piersi przez dziecko lub niedostateczne pobudzanie piersi do produkcji mleka. Stan też może wywołać brak regularności przystawiania dziecka, który prowadzi do obniżenia hormonu prolaktyny. Najlepszym sposobem radzenia sobie z kryzysem laktacyjnym będzie więc regularne i częste przystawianie dziecka do piersi. Jeżeli zajdzie taka potrzeba, można skorzystać z laktatora, który pobudzi piersi do produkcji pokarmu. Warto w tym okresie zadbać również o spokój, dobrą dietę i odpowiednie nawodnienie. Do specjalisty warto zgłosić się wówczas, gdy maluch przestaje przybierać na wadze. Wsparcie w karmieniu piersią i problemach z tym związanych Warto mieć na uwadze to, że w przypadku różnego rodzaju problemów możemy zwrócić się do doradcy laktacyjnego. Korzystanie z wiedzy doświadczonych profesjonalistów może pomóc w wielu trudnych sytuacjach i otworzyć drogę do satysfakcjonującego karmienia piersią. Szczególnie ważne jest wsparcie matek, które wydają na świat swoje pierwsze dziecko i często nie wiedzą, jak postępować w przypadku napotkanych trudności. Jeżeli potrzebujemy pomocy i mamy taką możliwość, warto korzystać również z doświadczenia naszych przyjaciół, znajomych, czy wiedzy, jaką mają nasze mamy i babcie. Rozwiązanie problemów często jest na wyciągnięcie ręki, a czasem nawet zwykła rozmowa jest w stanie zdziałać cuda. Warto więc prosić o pomoc, posiłkować się wiedzą profesjonalistów i osób z naszego otoczenia, choćby po to, żeby nie zostać z problemem sam na sam. Dieta podczas karmienia piersią Przekonanie o tym, że niektóre pokarmy podczas karmienia piersią są niewskazane, zostało już dawno obalone. Warto wiedzieć, że mama, która karmi piersią swoje dziecko, może jeść w zasadzie wszystko. Nie istnieje więc coś takiego jak dieta matki karmiącej. W tym wszystkim należy jednak pamiętać o podstawach. Posiłki spożywane przez kobietę w okresie laktacji powinny dostarczać jej wszystkich niezbędnych składników odżywczych. Dieta powinna być zatem zbilansowana i dobrze, gdy do tego jest lekkostrawna. Ważny przy tym jest dostosowany do potrzeb i aktywności, bilans kaloryczny. W okresie laktacji zapotrzebowanie kobiety na energię wzrasta. Mama, która karmi powinna więc dziennie spożywać około 500 kalorii więcej. Do tego dochodzi jeszcze odpowiednio duża ilość płynów. Optymalna ilość to minimum 2 litry płynów na dobę. Oprócz tego należy pamiętać o tym, by nie eliminować z diety, w ramach potencjalnej profilaktyki, pokarmów uważanych za wywołujące alergię. Tylko na podstawie wskazań lekarza możemy stosować dietę eliminacyjną wyłączającą konkretne grupy produktów. Karmienie piersią podczas rozszerzania diety Według zaleceń WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) należy karmić dziecko piersią przez co najmniej 6 pierwszych miesięcy życia. To właśnie ten wiek dziecka uważany jest za optymalny, by rozpocząć wprowadzenie do jego diety pokarmów stałych. Rozszerzanie diety nie powinno jednak wiązać się ze zmniejszeniem ilości mleka matki. Granica 6 miesięcy jest oczywiście umowna i warto kontynuować karmienie tak długo, jak będzie tego chciało zarówno dziecko, jak i mama. Podczas rozszerzania diety, szczególnie na samym początku warto przed podaniem posiłku złożonego z rozdrobnionych produktów, podać dziecku standardową porcję mleka. Poznawane na tym etapie smaki i produkty mają stanowić tylko dodatek do kontynuowanego karmienia piersią. Czy można kontynuować karmienie piersią podczas ciąży? Co do zasady, kolejna ciąża nie stanowi wskazania do przerwania karmienia piersią. Zdrowa ciąża nie będzie w żaden sposób zagrożona przez aktywną laktację. Są jednak pewne okoliczności, które mogą być przeciwwskazaniem do kontynuacji karmienia piersią. Jedną z takich sytuacji jest pojawienie się krwawienia podczas karmienia piersią. Co więcej, kobieta może być zmuszona do przerwania karmienia piersią, jeżeli okaże się, że doszło do skrócenia szyjki macicy lub pojawiły się nieprawidłowości w budowie łożyska. Oprócz tego wskazane jest zakończenie karmienia, gdy w jego trakcie pojawiają się skurcze i silne bóle pleców. Czy można karmić piersią w trakcie choroby? W przypadku większości chorób mama może z powodzeniem kontynuować karmienie piersią. Nie stanowi to żadnego przeciwwskazania. Co więcej, może to być dla dziecka bardzo dobre, ze względu na to, że zyskuje od matki przeciwciała, a tym samym zmniejsza się ryzyko wystąpienia u maluszka tej samej choroby. Jeśli więc mama zmaga się z grypą, przeziębieniem, biegunką, zapaleniem sutka, czy nieżytem żołądka, może dalej karmić swoje dziecko. Ważne jest, by podczas trwania choroby ściśle trzymać się zaleceń lekarza odnośnie zażywanych leków i dawkowania. Podobne zasady obowiązują w trakcie trwania choroby u dziecka. Karmienie piersią sprawia, że maluch może szybciej wrócić do zdrowia. Jeśli więc zastanawiamy się, czy można karmić chore dziecko, odpowiedź brzmi – trzeba! Ważne w tym wypadku jest obserwowanie dziecka, które często może być na tyle słabe, że odmawia piersi. W przypadku, gdy stan ten utrzymuje się na tyle długo, że zagraża odwodnieniem, należy skonsultować się ze specjalistą.
. 482 3 242 457 461 255 456 30

dieta podczas karmienia piersią forum