"Wybór policyjnej drogi życiowej był właściwy" alig 2021-03-01 15:26. Czy ten artykuł był ciekawy? Podziel się nim! Policjantem nie przestaje się być po wyjściu z pracy. Udowodnili to
Temat rozpoznawania woli Bożej w życiu najczęściej pojawia się w kontekście wyboru drogi życiowej. Nikt z nas nie chce podjąć złej decyzji, zwłaszcza jeśli chodzi o poważne sprawy. W 1956 roku amerykański ewangelista William R. Bright, twórca Campus Crusade for Christ, organizacji mającej obecnie ponad 27 tys. członków i 225 tys. wolontariuszy, sformułował cztery prawa życia. Pierwsze z nich mówi o tym, że Bóg kocha człowieka i że ma dla niego wspaniały plan. Prawo to opiera się na dwóch fragmentach zaczerpniętych z Ewangelii wg św. Jana. „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3,16). W drugim fragmencie tej Ewangelii Jezus mówi sam o sobie, że przyszedł po to, aby owce miały życie, i miały je w obfitości (por. J 10,10). Słysząc te słowa, człowiek zastanawia się, co to za plan przygotowany jest specjalnie dla niego i jak go właściwie realizować. Co powinienem zrobić, aby mieć życie w obfitości. Mówiąc krótko, jak rozpoznać ten plan, by móc według niego postępować, by według niego żyć, by po prostu być szczęśliwym człowiekiem. Gdzie szukać wskazówek Temat rozpoznawania woli Bożej w życiu najczęściej pojawia się w kontekście wyboru drogi życiowej. Nikt z nas nie chce podjąć złej decyzji, zwłaszcza jeśli chodzi o poważne sprawy. Nikt nie chce zrobić takiego kroku, którego by później żałował przez długie lata, czy może nawet do końca swego życia. Wszyscy chcemy wybierać tylko dobrze, bez pomyłek, trafiać bez pudła. Jako ludzie wierzący jesteśmy przekonani, że Bóg na pewno wie najlepiej, co jest dla nas dobre. Dlatego też z wielką chęcią poszlibyśmy za Jego wolą. Problem jednak w tym, że nie tak łatwo ją odnaleźć. Nikt bowiem z nas przy narodzeniu nie otrzymał koperty, w której znajdowałby się dokładny plan naszego życia – od narodzin do śmierci, plan, który należałoby skrzętnie wypełnić punkt po punkcie. Nie jest jednak tak, że zostaliśmy pozostawieni sami sobie, bez żadnej pomocy. Odpowiednie wskazówki są nam dawane bez przerwy, trzeba je tylko znaleźć i za nimi podążać. Najważniejszą z nich jest wola Boga, byśmy nie popełniali zła. Myśl ta wcale nie jest odkrywcza, można by powiedzieć, że jest wręcz banalna, że przecież każdy o tym wie. Gdy jednak przyjrzymy się różnym dylematom współczesnego człowieka, problemom, przed którymi staje, to się okaże, że zdecydowaną większość z nich da się rozwiązać, stosując właśnie to jedno kryterium – unikania zła. A jak tego zła unikać, dowiemy się z Dekalogu i przykazania miłości Boga i bliźniego, zna je każdy, kto chodził na katechezę. W ten jeden prosty sposób usuniemy z pola wyboru większą część dróg, które na pewno nie są drogami Pana Boga, które na pewno nie doprowadzą nas do szczęścia i które jedynie mogą nas wyprowadzić w pole. Tutaj nikt z nas nie powinien mieć problemów z określeniem, jaki sposób postępowania jest słuszny. Problem może się jednak pojawić podczas realizacji podjętej decyzji. Wiem, co jest dobre, istnieje tylko pytanie, czy to dobro wybieram i czy za nim sytuacja pojawia się wtedy, gdy musimy wybierać nie między złem a dobrem, lecz między jednym dobrem a drugim. Kiedy mamy kilka możliwości i w zasadzie wszystkie są dobre. Którą wtedy wybrać? Która jest lepsza? W tym momencie muszę przyznać, że osoby konsekrowane, zakonnicy i zakonnice, wszyscy, którzy składali ślub posłuszeństwa, są w uprzywilejowanej sytuacji. Zdecydowaną większość decyzji, dotyczących ich życia, podejmują przełożeni. Osoby żyjące ślubem posłuszeństwa składają swoją wolę w ręce przełożonych, ufając, że w ten właśnie sposób, wyrzekając się własnej woli, pełnią wolę Boga. Powstaje jednak pytanie, czy zawsze wola wyrażona przez przełożonych jest wolą Boga. Na to pytanie spokojnie można odpowiedzieć przecząco. Jak wierzymy, nieomylny jest tylko papież, w sprawach odnoszących się do wiary i moralności. Przełożeni takiego przywileju nie posiadają. Warto jednak w tym miejscu przytoczyć słowa ojca Garrigou-Lagrange’a OP, który w swojej konferencji na temat posłuszeństwa, o słuchaniu poleceń napisał, że przełożeni mogą się pomylić, ale wy [słuchając ich] nie pomylicie się pory na dokonanie rozsądnego wyboru Co jednak mają zrobić ci, którzy nie mają zwierzchników, lub ci, którym przełożeni zostawili możliwość wyboru i sami muszą go dokonać? Sądzę, że należy tu sięgnąć do dziedzictwa św. Ignacego Loyoli. Autor Ćwiczeń duchowych pisze o trzech porach na dokonanie rozsądnego i dobrego wyboru. Pierwsza z nich to ta, w której sam Pan Bóg tak porusza wolę człowieka, że ten bez żadnych wątpliwości ani nawet możliwości wątpliwości podąża za tym, co mu pokazano. Druga pora to ta, w której człowiek dzięki swojemu własnemu, codziennemu doświadczeniu, a także dzięki doświadczeniu w rozeznawaniu duchów jest w stanie podjąć odpowiednią decyzję. Istnieje także trzecia pora, podczas której, aby podjąć odpowiednią decyzję, należy najpierw zastanowić się nad ostatecznym celem narodzin i życia człowieka. Cel ten, jak uczy św. Ignacy, jest podwójny. Najpierw jest nim wychwalanie Boga, a następnie zbawienie swojej duszy. Mając to na uwadze, powinniśmy podejmować takie decyzje, które umożliwią nam lepsze służenie Bogu i przyczynią się do naszego zbawienia. O tej porze dokonujemy dobrego wyboru, jeśli nasza dusza nie jest „poruszona działaniem żadnych duchów i swobodnie oraz spokojnie posługuje się […] swoimi władzami naturalnymi”. Tutaj autor Ćwiczeń duchowych podaje dwie metody, którymi warto się posłużyć, dokonując wyboru. Ignacjańskie metody dokonania wyboru Na początku pierwszej metody należy określić przedmiot wyboru. Zanim na coś się zdecydujemy, musimy dokładnie wiedzieć, o co tak naprawdę nam chodzi, na co mamy się zdecydować, między czym a czym mamy dokonać wyboru. Następnie należy uświadomić sobie cel, dla którego zostaliśmy stworzeni. Jest nim, jak pamiętamy, oddawanie Bogu chwały i zbawienie własnej duszy. Kolejnym warunkiem, jaki należy spełnić, by dokonać odpowiedniego wyboru, jest bycie wolnym od jakiegokolwiek nieuporządkowanego przywiązania zarówno do jednego, jak i do drugiego rozwiązania, przed którym stajemy, tak by faktycznie w sposób wolny dokonać wyboru i pójść za tym, co rzeczywiście pomoże w oddawaniu chwały Bogu i zbawieniu duszy. Następnym krokiem, który należy podjąć, jest modlitwa do Boga z prośbą o to, by to On sam „poruszył moją wolę i uświadomił mi, co powinienem uczynić w tej sprawie, by to było ku większej Jego chwale i czci”, i postanowienie dokonania wyboru zgodnie z Jego wolą. Dalej należy sporządzić swego rodzaju bilans. Powinno się przemyśleć wszystkie plusy jednego rozwiązania, a następnie wszystkie jego minusy. W ten sam sposób należy postąpić z drugim możliwym rozwiązaniem, rozważyć wszystkie jego wady i zalety, straty i pożytki, korzyści i niebezpieczeństwa, które może z sobą nieść. Gdy już tego wszystkiego dokonamy, gdy zostaną już rozważone wszelkie „za” i „przeciw”, gdy przyjrzymy się sprawie ze wszystkich możliwych stron, wtedy powinniśmy zwrócić uwagę na to, ku któremu rozwiązaniu skłania się nasz umysł, gdyż jak uczy św. Ignacy, wybór powinien być dokonywany pod wpływem rozumu, a nie poruszenia zmysłów. Należy zatem wybrać to rozwiązanie, ku któremu kieruje się nasz umysł. Dokonany w ten sposób wybór należy następnie przedstawić Bogu w modlitwie i prosić Go, „żeby Jego Boski Majestat zechciał go przyjąć i zatwierdzić, jeśli jest to ku Jego większej służbie i chwale”. Założyciel jezuitów podaje jeszcze inny sposób podjęcia dobrej decyzji. Podobnie jak w pierwszym sposobie, tak i tu najważniejsze jest nasze odniesienie do Celu naszego istnienia, czyli do Boga. Aby dokonać odpowiedniego wyboru, należy najpierw stworzyć w swojej wyobraźni jakiegoś człowieka. Osobę, której nigdy wcześniej się nie widziało ani się nie zna, ale pragnie się jej doskonałości. Wtedy powinno się pomyśleć, co by takiej osobie można było poradzić, by mogła osiągnąć większą doskonałość duszy i by mogła lepiej chwalić Boga. Gdy już będzie się miało taką radę, wtedy należy ją samemu zastosować. Kolejnym podanym przez św. Ignacego sposobem, który może nam pomóc we właściwym dokonaniu wyboru, jest wyobrażenie sobie siebie w chwili śmierci. Z tej perspektywy warto spojrzeć na obecną sytuację i zadać sobie pytanie, jakimi kryteriami chciałbym czy powinienem się kierować, podejmując decyzję. Następnie należy kierować się właśnie tymi kryteriami. Ostatni sposób ułatwiający podjęcie dobrej decyzji to spojrzenie na siebie i na daną sytuację z jeszcze odleglejszej perspektywy, mianowicie z perspektywy sądu ostatecznego. Warto sobie wtedy pomyśleć, jaką zasadą należy się kierować przy dokonywaniu obecnego wyboru, tak abym w dniu sądu mógł być radosny i zadowolony. I tą zasadą trzeba się kierować. Jak widać, przy rozpoznawaniu woli Bożej, przy podejmowaniu dobrej decyzji św. Ignacy obdarza wielkim zaufaniem nasz rozum. Sposoby, które podaje, mają jedynie pomóc w spojrzeniu na siebie z dystansu, ze spokojem, bez emocji, tak by rozum, niczym niezmącony, mógł dokonać odpowiedniego wyboru. Pozostaje jeszcze pytanie, w jakich sytuacjach uruchamiać takie procedury wyboru. Na pewno warto zadać sobie ten trud, gdy stoimy przed poważnymi decyzjami, które faktycznie wywrą istotny wpływ na nasze życie. Gdy trzeba podjąć decyzję o kierunku studiów, o małżeństwie, kapłaństwie, o zmianie pracy, o kolejnym dziecku, wtedy gdy sytuacja nie jest jasna, gdy trzeba dobrze się nad nią zastanowić. Nie sądzę jednak, by był to dobry sposób na nasze codzienne, zwyczajne wybory. * * * Kiedy zacząłem chodzić do szkoły średniej, koniecznie chciałem rozpoznać wolę Pana Boga względem mnie. Byłem strasznie niecierpliwy. Wyszukiwałem wszelkie możliwe rekolekcje, których tematem było powołanie. W końcu trafiłem do Karmelitanek Bosych w Gdyni Orłowie. Powiedziałem siostrze przy kracie, o co mi chodzi, jak bardzo pragnę rozpoznać swoje powołanie. Wtedy siostra spytała mnie, w której jestem klasie. Gdy usłyszała, że w pierwszej, powiedziała, żebym przyszedł, jak będę w maturalnej. W maturalnej jednak nie przyszedłem. Wiedziałem już dobrze, co mam robić, ale minęły jeszcze dwa lata, zanim się zdecydowałem. Bartłomiej Wolszleger OP urodzony w 1976 w Gdańsku – dominikanin, rekolekcjonista, duszpasterz, studiował teologię duchowości na Uniwersytecie św. Tomasza z Akwinu w Rzymie (Angelicum). Święcenia kapłańskie przyjął w 2005 roku. Był duszp...
Relevant books, articles, theses on the topic 'Wybór życiowy.' Scholarly sources with full text pdf download. Related research topic ideas.
Home Książki Językoznawstwo, nauka o literaturze Kobiety w literaturze - Margaret Mitchell – paliła, piła, flirtowała z mężczyznami i wywoływała skandale, - Izabela Łęcka – kapryśna, ulotna i nieosiągalna, - Maria Komornicka – wrażliwa i inteligentna, odizolowana i samotna, - Markiza de Merteuil – wyrachowana, cyniczna intrygantka, - Brigid O’Shaughenessy – zmysłowa i niebezpieczna. Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni. Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie: • online • przelewem • kartą płatniczą • Blikiem • podczas odbioru W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę. papierowe ebook audiobook wszystkie formaty Sortuj: Książki autora Podobne książki Oceny Średnia ocen 6,6 / 10 35 ocen Twoja ocena 0 / 10 Cytaty Powiązane treści
W ramach Modlitewnego Wsparcia Maturzystów dzień przed egzaminem dojrzałości w Kościele Uniwersyteckim we Wrocławiu została odprawiona Msza św. w intencji zdających - także o właściwy wybór drogi życiowej.
Charakterystyka "Mitu o Syzyfie" MIT O SYZYFIE Syzyf, król Koryntu, był lubiany przez bogów, którzy zapraszali go na uczty olimpijskie, zezwalając mu na popijanie ambrozji, odświeżającej jego ciało. Lubił plotki, które mu bogowie zazwyczaj wybaczali, ale gdy pewnego razu zdradził ważny sekret Dzeusa, ten rozgniewał się na niego i posłał do niego boga śmierci Tan... Piotr Skarga - "Kazania" Piotr Skarga, dzięki działalności filantropijnej, został nadwornym kaznodzieją króla Zygmunta III Wazy. Najważniejszym dziełem nadwornego kaznodziei są wydane w 1597 r. \"Kazania sejmowe\". Nie należą one do literatury religijnej, lecz są doskonale ułożonym traktatem politycznym o przebudowie państwa polskiego. Jako katolik i patriota autor wal... Symbolizm w poezji Jana Kasprowicza \"Krzak dzikiej róży\" jest to mały 4 częściowy zbiorek z roku 1898. Sonety te można uważać za wyraz zainteresowania Kasprowicza Tatrami. Cel poety był inny, głębszy. Dwa pojęcia: krzak dzikiej róży i limba pełnią rolę symboli. Pierwszy z nich lęka się burzy - \"skromnie do zimnej tuli się ściany\". Losy róży odnoszą się więc do losów człowieka.... Mit o Potopie - interpretacja MIT O POTOPIE Po stracie Prometeusza , ludzie , nękani cierpieniami, pełni żądzy , której nie umieli opanować , stawali się źli. Ilekroć któryś z bogów schodził na ziemie spotykały ich tylko obelgi i zniewagi. Pewnego razu gdy Zeus spotkała niewybaczalna obraza król Lykaon po częstował go mięsem ludzkim podczas wieczerzy na r... Rozmieszczenie przestrzenne przemysłu na świecie PRZESTRZENNE PRZESUNIĘCIA PRZEMYSŁU NA ŚWIECIE Rozmieszczenie przestrzenne przemysłu na świecie charakteryzuje się dużym zróżnicowanie. Od rewolucji przemysłowej dominowały dwa regiony: Europa Zachodnia i Ameryka Północna. W latach 50-tych i 60-tych dołączyła Japonia. Dzisiaj te trzy regiony znajdują się w fazie gospodarki postindustrialne... Uniwersalizm "Romea i Julii" Uniwersalizm utworu Akcja tragedii Romeo i Julia została osadzona w Weronie i Mantui w odległym czasie – końcu XVI w. Jak pamiętamy, Szekspir żył w Anglii w latach 1564-1616. Można przypuszczać, że problematyka działa zakorzeniona jest w doświadczeniach i obserwacjach autora. Zarówno warstwę obyczajową jak i społeczną wypełniają zjaw... Program, twórcy i przykłady Awangardy Krakowskiej Grupa skupiona wokół Tadeusza Peipera i pisma \"Zwrotnica\"; należeli do niej Julian Przyboś, Jan Parandowski, Adam Ważyk; Głosili związek literatury z teraźniejszością, w odróżnieniu od futurystów, ale podobnie do futurystów ma współbrzmieć z nowoczesnością, cywilizacją, techniką i rozwojem miast (hasło 3*M: \"Miasto, Masa, Maszyna\" Tadeusz... Wzorce osobowe średniowiecza Wzorce osobowe średniowiecza i ich związek ze światopoglądem tej epoki. W oparciu o poznaną literaturę średniowiecza możemy mówić o trzech wzorcach parenetycznych – czyli ideałach, wzorach do naśladowania propagowanych w tej epoce. Filozofię średniowieczną cechował teocentryzm (sposób myślenia – Bóg w centrum). Ten chrześcijańsk...
Wkrótce jednak dochodzi do ślubu. Kmicic po wszystkim wyrusza na jeszcze jedną wojnę, by po powrocie osiąść już na stałe w Wodoktach piastując godność starosty upickiego nadaną mu przez króla. Szlachcic ten poprzez swoją odwagę i dobry wybór drogi życiowej wiele osiągnął i dorobił się godnego życia oraz uznania.
Trudne zwycięstwa,gorzkie klęski. Przedstaw drogi życiowe bohaterów literackich dwóch wybranych epok Jednym z poważniejszych problemów psychologicznych i moralnych jest zagadnienie postawy życiowej. Każdy człowiek dorastając i szukając swojego miejsca w życiu, boryka się z rozmaitymi dylematami, dokonuje trudnych wyborów. Już od najmłodszych lat w procesie wychowania nabywamy umiłowanie dobra, które chcemy krzewić i niechęć do zła, które pragniemy zwalczać. Potrzebę tej walki, poprzez ukazywanie skutków zła i zalet dobra, wpaja nam religia i uczy historia. Z drugiej strony jednak pragniemy szczęścia, radości oraz sukcesów w każdej dziedzinie życia. Czasami pomiędzy tymi dwiema potrzebami powstaje jednak konflikt. Przychodzi nam dokonywać bardzo trudnych wyborów, niejednokrotnie przezwyciężać naturalne potrzeby i przedkładać nad nie obowiązki. Czasami wybór, jakiego dokonamy ma wpływ na całe nasze dalsze życie. Takie problemy przeżywają również bohaterowie literaccy. Oni, podobnie jak my, bardzo często wystawieni są na tę ciężką próbę, polegającą na wyborze drogi życiowej, sposobu działania. Zastanowiła mnie kwestia zróżnicowania konsekwencji i skutków poszczególnych wyborów, zarówno w świecie rzeczywistym, jak i tym literackim. Biografie bohaterów można niekiedy określić jako trudne zwycięstwo a czasami jako gorzka klęska . Co zdarza się częściej? Od czego zależy, czy bohatera nazywamy zwycięzcą czy przegranym? Myślę, że zależne jest to od wielu czynników, ale przede wszystkim od tego, jakie wartości wyznajemy, co w życiu jest dla nas najważniejsze. W mojej pracy chciałabym przedstawić drogi życiowe dwóch bohaterów, prezentujących skrajne postawy i całkiem odmienną hierarchię wartości. Pierwszą postacią, o której pragnę wspomnieć jest tytułowa bohaterka dramatu Sofoklesa-Antygona. Jest ona jedną z najsłynniejszych kobiet w światowej literaturze. Córka króla Edypa i Jokasty, zrodzona z kazirodczego związku, od najmłodszych lat wiedziała, że nad rodem Labdakidów, z którego pochodzi, ciąży klątwa. Akcja dramatu rozgrywa się w starożytności, gdy dwaj synowie Edypa, Eteokles i Polinejkes giną, walcząc ze sobą o władzę w państwie. Po owym zdarzeniu na tronie zasiada, Kreon, a jednym z pierwszych rozkazów, które wydaje jest zaszczytny pochówek Eteoklesa i porzucenie ciała zdrajcy- Polinejkesa na pożarcie psom i sępom. Wierna prawu boskiemu Antygona czuje się zobowiązana do pochowania i uczczenia zwłok brata. Jeśli tego nie uczyni, nie tylko ciało zmarłego zostanie pohańbione, lecz według wierzeń religijnych, dusza jego nie zazna spokoju. Z drugiej strony jednak bohaterka wejdzie w konflikt z prawem państwowym. Wybierając między posłuszeństwem prawu boskiemu a rozkazom królewskim postanawia zgodnie ze swym sumieniem wypełnić obowiązki siostry i godnie pochować brata. Nie waha się. Jest pewna słuszności swojego działania i choć wie, iż czeka ją kara, ma przeświadczenie, ze racja jest po jej stronie. Postąpiła tak, jak dyktowało jej serce. Łamiąc wydany zakaz postawiła się poza prawem- opuszcza ja nawet siostra- Ismena. W swoim postępowaniu nie może liczyć na jej pomoc i wsparcie, gardzi jej tchórzostwem. Sądzi również, że rozkaz ziemskiego władcy nie może być ważniejszy niż prawa boskie, że w świecie zmarłych panują inne zasady. Głęboko ludzkie i szlachetne są racje bohaterki. Wszystkie są dopełnieniem jej oświadczenia: (...)Współkochać przyszłam, nie współnienawidzić(...) . Antygona jest gotowa umrzeć w imię miłości do braci i wyższych wartości. Kochała ich obu i nie mogła duszy jednego z nich skazywać na wieczna tułaczkę i cierpienia. Nie mogłaby się zdecydować na bunt przeciw boskim prawom, które ustanowione zostały dla dobra człowieka. Wybiera mniejsze według niej zło. Stając przed Kreonem jest dumna, nieugięta, nie prosi ani nie żebrze o litość a wyrok przyjmuje z godnością. Jest do tego stopnia zdeterminowana i konsekwentna w swym wyborze, że odrzuca solidarność Ismeny i narzeczonego Hajmona. Z dumą bierze całą winę na siebie, nie poddaje się nawet pod groźbą śmierci. Jest świadoma swojego wyboru i rozstanie się z życiem jest dla niej mniej bolesne niż dalsza egzystencja w pogardzie do samej siebie. W imię wartości, które wyznawała, przełamała w sobie strach przed śmiercią i pozwoliła zamurować się w ciemnicy. Ponad wszystko miłuje prawdę, jest wierna sobie i wyznawanym wartościom. Mimo wszystko dziewczynie żal jest, iż musi opuścić ten świat, którego jeszcze nie zdążyła poznać. Boleje nad tym, że nie ujrzy już słońca, że nie dane jej będzie zaznać małżeńskiego szczęścia. Na nowo przeżywa przekleństwo rodzinne, które i ją doprowadziło do katastrofy. Nie jest ascetką, pragnie żyć i cieszyć się tym życiem. Rozumie jednak, że postąpiła zgodnie z własnym sumieniem, moralnością i wiarą. Jej siła wewnętrzna płynie z przeświadczenia, iż postępuje zgodnie z wolą bogów. Nie zastanawia się nad tym, czy zrobiła dobrze, ponieważ jest tego pewna. Wyboru dokonała zdecydowanie i świadomie, godnie, więc przyjmuje wszystkie jego konsekwencje. Czy skazana na śmierć bohaterka ponosi klęskę? Na to pytanie każdy zapewne ma własną odpowiedź, zależną jak już wspomniałam, od hierarchii wyznawanych przez siebie wartości. Jeżeli są to wartości duchowe, religijne i moralne, stanowczo i bezsprzecznie uznamy, że bohaterka dramatu odniosła zwycięstwo. Jeżeli natomiast jest to życie i uroda świata, to odpowiedź na to pytanie będzie wówczas pozytywna- Antygona poniosła klęskę, gdyż wierność bogom i własnym zasadom przypłaciła życiem. Myślę jednak, iż bardziej trafne jest tutaj stanowisko pierwsze, gdyż powinniśmy rozpatrywać problem oczami samej bohaterki. Czy ona czuje się przegrana znając już wyrok i swój los? Sądzę, że nie. Antygona działa w zgodzie z własnym sumieniem. Nie czyni nic, co by było wbrew jej zasadom. Sama wyrzeka się życia na rzecz wartości wyższych, choć wie przecież, co ją za to czeka. Mimo wszystko nie tchórzy, do końca jest pewna siebie i dumna, nie traci własnej godności, nawet w obliczu śmierci. Kocha życie, ale ważniejsze są dla niej prawa boskie i dlatego postępuje zgodnie z nimi. Jej tragizm kończy się z chwilą śmierci, która tak naprawdę staje się triumfem Antygony i przypieczętowaniem jej racji. Uważam, że biografię tej bohaterki możemy śmiało określić jako trudne zwycięstwo . Zwycięstwo, bo żyła zgodnie z własnym sumieniem, do końca pozostając wierną swoim ideałom, a trudne, bo przypłacone niestety życiem, osiągnięte właściwie pośmiertnie... Kolejną postacią, której nie chciałabym pominąć w swoich rozważaniach, jest główny bohater powieści Zofii Nałkowskiej, pt. Granica – Zenon Ziembiewicz. Losy jego śledzimy od wczesnej młodości aż do końcowej katastrofy. Bohater pochodzi ze zubożałej szlacheckiej rodziny. Już jako uczeń kształtuje swą świadomość i opinie na temat własnego domu. Pogardza schematem życia, jaki wytworzył się w Boleborzy- ojciec nie robi nic poza strzelaniem i doprowadzaniem matki do rozpaczy erotycznymi przygodami, które ona jednak toleruje a nawet im sprzyja, mówiąc o zaletach kochanek. Pan Ziembiewicz natomiast, zrzuca odpowiedzialność za prowadzenie gospodarstwa i rachunków na barki żony. Nieróbstwo ojca bulwersowało Zenona. W myślach zarzucał mu bezsensowną wegetacją i brak jakichkolwiek ambicji życiowych. Cierpi z powodu takiego obrazu domu rodzinnego. Wstydzi się tego i nienawidzi myśli, że jest synem tych ludzi a szczególnie tego, że zawdzięcza swoje istnienie tak pogardzanemu erotyzmowi ojca. Nie chce być tak ograniczony w swych poglądach jak on. Z chwilą, gdy opuścił Boleborze, zdobył wykształcenie i wyjechał za granice, krąg jego obserwacji, zakres wiedzy oraz rodzaj doświadczeń rozszerzyły się na tyle, że niemożliwy byłby jego powrót do sposobu myślenia rodziców. Rozumie bezsensowność i niemoralność świata, w którym żyją. Jako młody chłopiec miał pewne wielkie ideały. Przede wszystkim chciał być inny niż jego zdegenerowany ojciec i pomagać ludziom- chciał żyć uczciwie. Chciał postępować zawsze słusznie i etycznie a także budować przyszłość, nie tylko swoją, ale i odradzającego się kraju. Zaczynał znakomicie. Jednak w pewnym momencie zabrakło mu silnej woli... Zawsze skłonny do kompromisu, poddawał się otoczeniu i okolicznościom. Nie potrafił zmierzyć się z przeciwnościami losu. Jest osobą, która już dawno stwierdziła, że Bóg już i tak wszystko zaplanował i nie da się tego w żaden sposób zmienić. Po raz pierwszy cechy te ujawniają się w trakcie jego studiów w Paryżu, gdzie poznaje Adelę. Niestety, dziewczyna jest nieuleczalnie chora i pozostało jej już niewiele życia. Rola jego w tym związku polegała tylko na tym, iż zezwalał na to, by dziewczyna darzyła go uczuciem. Wyjazd tymczasem, był zwykłą ucieczką przed cierpieniem, trudnościami losu, kompromisem wobec sytuacji, w jakiej się znalazł. Kolejnym faktem, świadczącym o jego słabości jest to, iż poddając się biernie swojemu wrodzonemu erotyzmowi, uległ atmosferze wolności, swobody oraz letnich wieczorów i został kochankiem Justyny Bogutówny. Ich związek był tylko zbiegiem okoliczności. Wykorzystał jedynie nadarzającą się okazję, nie licząc się z konsekwencjami, jakie mogą nastąpić. Jego uczucie było przelotne, chciał tylko zaspokoić własne namiętności. Sprzeniewierzając się swojemu programowi życiowemu, zaczął powielać schematy. Upodobnił się do swojego ojca, którym tak gardził. Przykładem tego była znajomość z Elżbietą Biecką zakończona małżeństwem. Nie przeszkodził temu wcześniejszy romans z Justyną. To, co dla niej było sensem życia, zwłaszcza po śmierci matki, dla niego było tylko wstydliwym epizodem z przeszłości, z którą nie potrafił zerwać. Wplątał się w miłosny trójkąt a tym samym ukazała się jego skłonność do podwójnego życia w fałszu. Z jednej strony kochająca żona, która zrobiłaby prawdopodobnie dla męża wszystko a z drugiej strony Justyna, będąca tylko zabawką. Szokującą rzeczą jest stosunek Zenona do Bogutówny. Twierdzi, że nigdy jej niczego nie obiecywał. Spotyka się z nią w hotelach, romansuje, żyjąc jednocześnie ze świadomością, że żona wie o jego pociągu fizycznym do dziewczyny. W momencie, gdy dowiaduje się o jej ciąży, dyplomatycznie zmusza ją do aborcji, co w późniejszym okresie doprowadza do głębokiej depresji i nieodwracalnych zmian w jej psychice. Szukając usprawiedliwienia swoich czynów, obciążył żonę własnym poczuciem winy i odpowiedzialności. Czuł się kimś wyjątkowym, swoje działania usprawiedliwiał wyższymi celami. Na każde odstępstwo od założonego programu znajdował jakieś wytłumaczenie. Nie liczył się z uczuciami bliskich. Ważne były tylko jego potrzeby. Zbiegi okoliczności i powielanie schematów towarzyszyło jego życiu stale. Gdy został redaktorem Niwy , chciał pisać niezależnie, miał pewne plany, choć w rzeczywistości był marionetką, kierowaną przez innych- sam zaczął powielać to, czemu był przeciwny. Pozwalał na drukowanie wiadomości, z którymi się nie zgadzał, tłumacząc, że to tylko na krótki okres czasu. Dopuścił się manipulacji wiadomościami, przekłamania i półprawdy, rozwijając w sobie umiejętności stawania się w każdej chwili kimś innym . Dzięki swojej uległości szybko awansował przyjmując funkcję prezydenta miasta. Wykazał dużo inicjatywy w trosce o jego rozwój. W pewnym momencie doszedł jednak do wniosku, że nie należy zajmować się codziennymi krzywdami i niesprawiedliwościami, gdyż i tak nie można im zaradzić. Skutkiem takiego rozumowania była śmierć robotników walczących w imię ideałów. Ziembiewicz nie nakazał, ale też nie zakazał strzelania w czasie demonstracji. Cała wina spada więc na niego- był zwierzchnikiem i gdyby zabronił, starosta Czechliński raczej nie zdecydowałby się na taki krok. Podczas, gdy w jego mieście mnożą się strajki i rośnie bezrobocie, on wyjeżdża na polowania lub smakuje wystawnego życia salonowego. Dla wpływowych ludzi był wygodnym na wysokim stanowisku, gdyż podejmując decyzje zawsze oczekiwał poparcia i podpowiedzi ze strony swoich przyjaciół . Był po prostu kukiełką prawdziwie rządzących, miał zwodzić masy swoją postępowością i programem społecznym. W tym wszystkim nie zdaje sobie sprawy z tego, że traci kontrolę nad swoim życiem. Pewnego dnia , w jego gabinecie odwiedza go Justyna i wylewa mu na twarz substancję żrącą. Oślepiony Zenon kilka dni później popełnia samobójstwo. Prawdopodobnie zdał sobie sprawę z tego, że jego życie wyglądało inaczej niż je zaplanował. Uzmysłowił sobie, że jego ideały sprzedały się a jego rodzina to tylko grupa dobrych aktorów teatralnych, którzy muszą grać na bogatych salonach... Czy życie Zenona możemy więc określić mianem gorzka klęska ? Myślę, że tak. Rezygnując z indywidualności zrezygnował z wewnętrznego świata i stał się narzędziem w rękach innych ludzi. Zmienił swoje poglądy pod wpływem nacisku środowiska. Bał się wyłamać, nie dbał o swoje ideały, choć w młodzieńczym wieku posiadał wiele celów. Był pozbawiony realnych wyobrażeń o dalszej przyszłości. Zdawał sobie sprawę ze swych wad i złych postępków, jednak nie podejmował żadnych kroków, aby to zmienić. Coraz bardziej przesuwał granicę swych wygórowanych celów, stale naginał je, by były odpowiednie do sytuacji, w których się znajduje- by było mu lżej. Gdy dotarło do niego, że jest nikim, że szedł przez życie po cudzych nieszczęściach wybrał najprostsze z możliwych rozwiązań- popełnił samobójstwo. Uciekł przed odpowiedzialnością i cierpieniem. Przekroczył granicę moralności, za którą przestaje się być sobą... Z przedstawionych przeze mnie przykładów dokonywania trudnych, życiowych wyborów wynika, iż mają one różne skutki a losy bohaterów mogą być zarówno nazwane zwycięstwem, jak i klęską. Jeśli po dokonanym wyborze, człowiek czuje się rozdarty, ma wyrzuty sumienia, śmiało można powiedzieć, że poniósł życiową klęskę. Jeśli jednak ktoś, nawet mimo pozornej klęski jest pewny swoich racji i do końca zachowuje twarz, wówczas jego życie można nazwać zwycięstwem. Człowiek jest istotą bardzo skomplikowaną i nie można w jednoznaczny sposób ocenić go w kategoriach dobra i zła, ponieważ bardzo często stanowi on syntezę sprzecznych cech, walczących między sobą o dominację. Postaci, przedstawione w mojej pracy, są fikcyjne, pochodzą z różnych epok, a zostały wymyślone przez autora po to, aby być wzorcem dla czytelnika. Są to nie tylko wzorce do naśladowania, takie jak Antygona, ale również takie, które służą do rozważania swoich poczynań, do ostrzegania, jakie mogą być ich konsekwencje i jak tego uniknąć. W tym przypadku wzorcem takim jest Zenon. Jesteśmy skazani na ciągłe wybory i nie unikniemy w życiu podejmowania trudnych decyzji. Wielokrotnie znajdziemy się w niełatwej sytuacji i będziemy musieli wybrać jakąś drogę, która niestety nie zawsze jest tą właściwą . Wiele błędów można naprawić, jednak zdarzają się i takie pomyłki życiowe, których nie da się już odwrócić. Najważniejsze w życiu jest więc działanie w zgodzie z samym sobą, własnym sumieniem i wyznawanymi wartościami...
Autor przedstawia w niej 20 najważniejszych prawd/wartości w życiu. Prostym i przystępnym językiem zapoznaje nas ze swoimi poglądami. Jego spostrzeżenia są poparte głównie osobistymi doświadczeniami, co babardziej uwiarygadnia odbiór jego spojrzenia na poruszane kwestie.
Chcesz się jak najlepiej przygotować do matury w nowej formule, ale nie wiesz, gdzie szukać tematów rozprawek zgodnych z nowymi standardami? Aktualnie nie jest łatwo o przykładowe wypracowania na maturę 2023 – CKE na swojej stronie udostępniło raptem 6 tematów. W tym wpisie znajdziesz: wszystkie oficjalne tematy wypracowań na maturę w formule od 2023, kilka autorskich propozycji tematów rozprawek (dla tych, którzy chcą napisać więcej niż sześć prac). Wszystkie podane przeze mnie tematy są zgodne ze standardami obowiązującymi w nowej formule matury – nie ma tutaj fragmentów tekstu, a polecenia sformułowane są głównie w formie tezy (a nie, jak do 2022 r. w formie pytania). W każdym poleceniu znajdziesz także informację o tym, do czego musisz się odnieść w swojej pracy (jakie lektury i konteksty). Matura 2023 z polskiego – tematy wypracowań Niestety osoby, które chcą spróbować swoich sił w wypracowaniu w nowej formule, nie mają zbyt dużego pola do manewru. CKE opublikowało jedynie sześć przykładowych tematów (ta liczba będzie rosła wraz z biegiem czasu, gdy będą pojawiać się majowe arkusze oraz próbne matury w nowej formule). Na razie jednak jesteśmy skazani na to, co jest zawarte w informatorze CKE. Poniżej umieszczam link do informatora CKE w formacie PDF: A jeżeli nie chcesz przeklikiwać się przez ponad 200 stron Informatora, poniżej znajdziesz wszystkie oficjalne tematy rozprawek maturalnych z języka polskiego w formule – zmagający się z losem samotnik poszukujący swojej drogi życiowej. W pracy odwołaj się do: wybranej lektury obowiązkowej sensu wiersza „Do samotności” Adama Mickiewicza wybranych kontekstów Źródło: Informator o egzaminie maturalnym z języka polskiego, Centralna Komisja Egzaminacyjna, Warszawa 2021, s. w poszukiwaniu swojego miejsca na pracy odwołaj się do:wybranej lektury obowiązkowejsensu wiersza „Pan Cogito – powrót” Zbigniewa Herbertawybranych kontekstów Źródło: Informator o egzaminie maturalnym z języka polskiego, Centralna Komisja Egzaminacyjna, Warszawa 2021, ss. 222 – 223. Od pokory do rozpaczy – postawy człowieka doświadczanego przez los. W pracy odwołaj się do: wybranej lektury obowiązkowej sensu wiersza „W ciemności schodzi moja dusza” Jana Kasprowicza wybranych kontekstów Źródło: Informator o egzaminie maturalnym z języka polskiego, Centralna Komisja Egzaminacyjna, Warszawa 2021, s. 233. Trzeźwy racjonalista – niepoprawny marzyciel. Jak wybór postawy życiowej wpływa na losy człowieka i jego relacje z innymi ludźmi? W pracy odwołaj się do: „Lalki” Bolesława Prusa innego utworu literackiego (może to być również wiersz) wybranych kontekstów Źródło: Informator o egzaminie maturalnym z języka polskiego, Centralna Komisja Egzaminacyjna, Warszawa 2021, s. 245. Jaki wpływ na sposób widzenia świata przez człowieka mają czasy, w których on żyje? W pracy odwołaj się do: wybranej lektury obowiązkowej innego utworu literackiego wybranych kontekstów Źródło: Informator o egzaminie maturalnym z języka polskiego, Centralna Komisja Egzaminacyjna, Warszawa 2021, s. 255. Melancholia – choroba duszy, motywacja do działania? Różne oblicza nudy w literaturze. W pracy odwołaj się do: Ten temat sprawia wiele kłopotów, ponieważ trudno wykazać bezpośredni związek melancholii z nudą. Melancholia to, zgodnie z definicją Słownika języka polskiego PWN: bardzo silne i długo trwające uczucie smutku, przygnębienia i apatii, smutny nastrój czegoś lub atmosfera gdzieś panująca, stan psychiczny zwany również depresją. Z kolei nuda (wg definicji Słownika języka polskiego PWN) to: nieprzyjemny stan wywołany bezczynnością, brakiem interesującego zajęcia, brakiem wrażeń lub monotonią życia, coś wyjątkowo nieciekawego. Sama mam problem z omawianiem tego tematu. Jest on nieprzemyślany, ponieważ bardzo łatwo można wpaść w pułapkę uproszczenia – co z kolei prowadzi do fałszywego wniosku, że jeśli melancholia = depresja i melancholia = nuda, to depresja = nuda. W melancholii chodzi jednak o coś nieco innego – jest to apatia i przygnębienie często występujące bez żadnego powodu (klimat niczym z “Summertime sadness” Lany Del Rey). CKE w swoich opracowaniach wskazuje, że: nuda może prowadzić do melancholii nuda łączy się z melancholią (szczególnie gdy mowa o Weltschmerzu) nuda może być synonimem melancholii i nostalgii Jeżeli koniecznie musisz napisać wypracowanie na ten temat, spróbuj zdefiniować nudę jedynie jako stan spowodowany bezczynnością lub monotonią (unikaj potocznego znaczenia – “nudy na pudy”). Podróżowanie jako sposób na poznanie świata i samego siebie. W pracy odwołaj się do: wybranej lektury obowiązkowej innego utworu literackiego wybranych kontekstów. Źródło: CKE, Arkusz pokazowy – marzec 2022 Miłość – inspiruje, ale czasem podcina skrzydła. W pracy odwołaj się do: wybranej lektury obowiązkowej innego utworu literackiego wybranych kontekstów. Tematy wypracowań maturalnych od Baby od polskiego Poniżej znajdziesz także trzy wymyślone przeze mnie temat rozprawek. Wychodzę z założenia, że warto pisać o tym, co nas kręci – dlatego zamiast standardowych maturalnych tematów (których zdążysz jeszcze przerobić mnóstwo) proponuję kilka lżejszych zagadnień. Każde z nich jest przygotowane zgodnie ze sztuką wypracowań maturalnych – a jedyną różnicą jest jedynie luźniejsza forma. Nie oznacza to jednak, że wypracowanie można zignorować! Buntownik – postać zasługująca na potępienie czy walcząca o zmianę na lepsze W pracy odwołaj się do: wybranej lektury obowiązkowej sensu utworu “Szklanki” Young Leosi wybranych kontekstów Czym dla człowieka może być poświęcenie? W pracy odwołaj się do:“Roku 1984” George’a Orwellainnego utworu literackiegowybranych kontekstów Noc – czas spokoju czy budzenia się demonów?W pracy odwołaj się do:wybranej lektury obowiązkowejinnego utworu literackiegowybranych kontekstów
Skłonny bywa do okrucieństwa i wyrzeczenia się zasad. Działa wbrew zdrowemu rozsądkowi i sumieniu. Kordian to kliniczny przypadek romantyka – jednostki kierującej się uczuciem, wrażliwej, upoetyzowanej, wędrowca, poszukiwacza wartości i buntownika. Takiego bohatera zabija własne męczeństwo i to, co pozornie wskazywało na jego
Kto chce być dzisiaj księdzem? Jacy są współcześni klerycy? Dlaczego wybrali właśnie tę, a nie inną drogę życiową, choć tych dróg, tych możliwości współczesność oferuje znacznie więcej niż kiedyś? I kolejne pytanie, równie trudne jak pozostałe: dlaczego polskie seminaria stopniowo, ale systematycznie pustoszeją? Poprosiliśmy o odpowiedzi na te pytania rektorów wyższych seminariów duchownych w przekonaniu, że nikt lepiej od nich nie zna tematu, całej jego złożoności i skomplikowania. Odpowiedzi te mogą zaskakiwać. „Klerycy są tacy, jacy są ich rówieśnicy i jaki jest świat, z którego przychodzą” — mówi ks. Jarosław Wojtkun, rektor WSD w Radomiu. Z kolei ks. Piotr Kot, rektor WSD w Legnicy, ocenia, że „młodzi ludzie coraz częściej patrzą na powołanie do kapłaństwa jak na wolontariat. Są gotowi zaangażować się w jakieś dzieło na tyle, na ile spełnia ono ich osobiste aspiracje”. Kleryk, podobnie jak jego rówieśnicy, dokonuje życiowego wyboru w bardzo młodym wieku. Czy zdaje sobie w pełni sprawę z tego, że to jest wybór na całe życie, a nie na próbę? Nie na kilka lat, a potem się zobaczy... Młodzi żyją dziś w dużej mierze w świecie odrealnionym, zmiennym. Tymczasowość bierze górę nad stałością, wygoda — nad wiernością, hedonizm — nad poświęceniem. Kandydat na księdza pochodzi coraz częściej z rodziny, w której nie ma klimatu powołaniowego. Jego rodzice często nie są praktykującymi katolikami, bywa, że nie mają nawet ślubu kościelnego. Od 20 lat jestem wykładowcą w seminarium duchownym i z niepokojem obserwuję zachodzące zmiany — widzę, jak kleryk zmaga się z obojętnością czy niezrozumieniem rodziny i bliskiego otoczenia, a czasem wręcz z wrogością. Musi on tłumaczyć swojemu ojcu, czym są modlitwa, spowiedź i sakramenty... czyli podstawowe dla wierzącej rodziny kwestie. Niestety, modlący się i systematycznie chodzący do kościoła rodzice, którzy stają się wzorem pobożności dla swoich dzieci, to nie jest już obraz powszechny w Polsce. Moim zdaniem, także to jest przyczyną spadającej liczby kandydatów do kapłaństwa. W Niedzielę Dobrego Pasterza modlimy się o powołania kapłańskie i zakonne. Chcemy przypomnieć, że kapłan jest światu niezbędny. Dlaczego? Bo ksiądz przez konfesjonał odradza w człowieku miłość do Boga i drugiego człowieka, a w codziennej Eucharystii umacnia nadzieję spotkania z Chrystusem. Bo dzięki celibatowi może cały swój czas oddać innym. Wreszcie dlatego, że jest posłany do wszystkich, bez wyjątku, ludzi: do takich, których prosta wiara i dziecięca ufność rzucają na kolana; do takich, których spowiedzi uświadamiają kapłanowi, ile jeszcze musi nad sobą pracować, by im dorównać, ale także do takich, którzy z drwiącym uśmiechem powiedzą mu w twarz: „Posłucham cię innym razem”, albo obrzucą obelgami. Kapłan temu światu jest potrzebny po to, by prowadził ludzi do pojednania, przebaczenia, do wielkoduszności, by głosił niewygodną prawdę. Dlatego kapłaństwo nie może być traktowane jak zawód, jak sposób na zarabianie pieniędzy. „Kapłaństwo — jak podkreślił Benedykt XVI — to jest samo życie i nie ma w nim większej misji niż bycie duszpasterzem i świadkiem”. No właśnie — świadkiem, a nie celebrytą. Kapłan ma wskazywać na Jezusa, a nie na siebie. Papież Franciszek, jak zawsze w bezpośredni sposób, powiedział do alumnów Papieskiego Kolegium Leonianum: „W kapłańskim postępowaniu za Jezusem nie ma miejsca na przeciętność”. Niezawodny ks. Jan Twardowski wyjaśnił natomiast celnie: „Powołany przez Boga jest człowiekiem, od którego Bóg najwięcej wymaga”. Tylko czy współczesny świat pojmuje to przesłanie? Czy pojmują je młodzi ludzie zastanawiający się nad wyborem życiowej drogi? opr. mg/mg
. 303 339 434 12 0 34 261 387
wybór drogi życiowej w literaturze